Polecane posty ---> Zmiany w składzie SZAPULUTU

7.03.2018

Od Mikada ,,Daleka wędrówka. Szpieg" Część 3

Minęło już dużo czasu od tamtej misji. Wtedy jakimś cudem dotarłem na plażę i tego, co tam się stało, nie zapomnę. Widziałem małą bójkę, a sam musiałem się chować. Oczywiście dostałem dużo pochwał i pomoc lekarza, jednakże igrałem ze śmiercią. Wiem, że mogłem umrzeć, w sumie teraz liczyła się dla mnie Mara, naprawiliśmy błędy przeszłości, co bardzo mnie cieszy. Oczywiście nie straciłem przez to lubności dla reszty stada, co to to nie. Ono bardzo się dla mnie liczyło. Wiedziałem, że wygrało bitwy i byłem z niego całkowicie dumny. Możliwe, że zawdzięczam im życie. A nawet nie, jest pewne to, że zawdzięczam im żywot. Uśmiechnąłem się do siebie. A poza tym Mongolia jest piękna. Nigdy nie zmieniłbym miejsca zamieszkania. Tylko jeszcze trochę tęsknie za mamą, która owszem jest w tym kraju, ale na zupełnie oddalonych od Klanu mroźnej duszy. W tym stadzie rzeczywiście zostawiłem moją duszę. Choć część mnie przebywała w stajni z rodzicielką i tak myślę, że to był dobry wybór. Nagle coś mnie ogarnęło i miałem naprawdę dużą chęć zwiedzić tereny. Podróżowałem i z zapartym tchem przyglądałem się otaczającej mnie krainie. Z ośnieżonej trawy powoli wychylały swoje główki przebiśniegi, a słońce nieśmiało podkręcało temperaturę grzania. Gdy oddychałem, z moich ust wydobywała się magiczna biała chmurka. Wiedziałem, że żyć tu, to sens mojego życia...
Kuniec wojen ;')

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!

Szablon
Margaryna
-
Maślana Grafika