Polecane posty ---> Zmiany w składzie SZAPULUTU

11.02.2018

Od Tenebris do Eragona "Sobole i bundruki"

*podane zdarzenia rozgrywają się, gdy Tenebris była jeszcze nastolatkiem*
-Zawsze jesteś taka "miła"? - spytał ogier. Po chwili na jego pysku pojawiło się lekkie niezdecydowanie. Doskonale widziałam, że się mnie bał. A właśnie to mi się przyda. Respekt.
-Pocieszę cię, tak - powiedziałam ironicznie. - Choć zdarzają się wyjątki, ale to rzadkość - machnęłam grzywą dając mu do zrozumienia, że to nie ważne. - Bycie miłym to moje ulubione zajęcie - rzekłam z sarkazmem. - No może po kilku bardziej drastycznych rzeczach - zaśmiałam się.
-Jakich drastycznych rzeczach? - spytał niepewnie Eragorn.
-Na pewno chcesz wiedzieć? - spytałam śmiejąc się z żadnego mi pytania.
-Taak - powiedział nastolatek, jednak w jego głosie wyraźnie słychać było nieudanie skrywane niezdecydowanie i obawy, nawet strach.
-Dobrze, więc. Tylko nie mam zamiaru tłumaczyć się później twojej mamusi - prychnęłam. - Obdzieranie ze skóry bundruków syberyjskich, przepaławianie nóg sobolom - z rozkoszą przypomniałam sobie rodzinny dom. Niestety po dołączeniu do klanu, nie miałam okazji tego praktykować. - Starczy? - zaśmiałam się widząc przestrach w oczach ogiera.
-Tak - powiedział. Widocznie bardzo chciał nie wyjść na tchórza, bo doskonale wiedziałam, że chciał powiedzieć coś w stylu "Możesz kontynuować" albo "Mów dalej", ale po prostu, zwyczajnie nie dał rady. Doskonale widziałam, że nie ma już ochoty na rozmowę. Sama podzielałam jego zdanie, więc postanowiłam zakończyć tę konwersację.
-No cóż, sobole czekają - zaśmiałam się szyderczo i ruszyłam na poszukiwanie wymienionych przeze mnie zwierząt. Czas trochę się rozerwać. Nie ma ani minuty do stracenia.
<Eragorn? Moja wena jest gdzieś głęboko pod ziemią i nie mogę jej znaleźć>

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!

Szablon
Margaryna
-
Maślana Grafika