Polecane posty ---> Zmiany w składzie SZAPULUTU

23.05.2018

Od Vayoli do Mint "Wspólna wyprawa"

Tego dnia wraz z Khairtai jak zwykle zaraz po śniadaniu udałyśmy się, aby poszukać chętnych do zabawy źrebiąt. Znalazłyśmy je już niedługo, jak  zwykle wszyscy zebrali się nieopodal klanu i rozpoczęli ulubioną zabawę w ganianego. Zaczęliśmy biegać wokół drzew. Na początku gonił Shiregt, potem Mint, następnie Khairtai, Dante, a ten złapał i dotknął mnie. Rozejrzałam się więc szybko, wypatrując potencjalnej "ofiary". Ruszyłam za Mivaną, która była najbliżej mnie. Po chwili jednak drogę przecięła mi inna postać. Nie zastanawiając się długo, odwróciłam się i dotknęłam tej osoby.
-Berek!-zawołałam, szturchając lekko źrebię.
-O nie, znowu ja!- powiedziała z uśmiechem Mint. Już chciała rzucić się do biegu, kiedy potknęła się i przewróciła. Wszyscy zaśmialiśmy się, widząc tę scenę. Klaczka jednak szybko podniosła się i zaczęła nas gonić. Zabawa trwała, aż każdy opadł z sił. Wtedy zebraliśmy się w jednym miejscu i zrobiliśmy burzę mózgów, chcąc wymyślić kolejną zabawę.
-Pobawmy się w chowanego!-zaproponował Dante.
-O nie, ja już nie mam najmniejszej ochoty biegać i się jeszcze chować-powiedziałam.
-To może jakieś zagadki?-zasugerowała Miriada.
-Nie, to jest nudne- odparł jej brat Dante.
-To co proponujecie?-zapytała Khairtai.
-Może po prostu przejdźmy się trochę? Po drodze możemy natknąć się na coś naprawdę ciekawego-odezwała się Mint. Jej pomysł przypadł do gustu wszystkim, toteż od razu ruszyliśmy na spacer. Shiregt wysunął się na prowadzenie, a obok niego szły Mint i Mivana. Po jakimś czasie zatrzymaliśmy się, żeby rozejrzeć się po małej polanie. Byłam ciekawa, czy zdołam tutaj odkryć coś ciekawego. Niestety nikt z nas niczego nie odnalazł.
-Może powinniśmy wracać?-zaproponował Shiregt. Większość jednak uznała, że chcą iść dalej. Ruszyliśmy więc ponownie w drogę. Tym razem nie szliśmy już zbici w jedną grupę. Zaczęliśmy się nawzajem gonić i zaczepiać. W pewnym momencie poczułam, że ktoś mnie popchnął, a ja poleciałam na Mint, przewracając ją.
-Przepraszam, ktoś mnie popchnął! Nic ci nie jest?-zapytałam klaczki, będąc gotowym w razie potrzeby pomóc jej wstać.
<Mint?>

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!

Szablon
Margaryna
-
Maślana Grafika