W
pierwszej chwili miałam ochotę gwałtownie się poderwać i spektakularnie
odrzucić ogiera niczym słabego przeciwnika w bok. Powstrzymałam się
jednak, czując, jak kumuluje się we mnie zaskoczenie zmieszane z
niewyjaśnionym strachem i obrzydzeniem. Pragnęłam złapać oddech i
otrząsnąć się oraz zwyczajnie zapomnieć, ewentualnie wrzucić to do wora
normalnych sytuacji z tym osobnikiem. Lecz
mój plan od początku był skazany na niepowodzenie, gdyż czułam, iż
powietrze prawie nie dochodziło do moich płuc. Zanim zdążyłam jednak się
udusić bądź umrzeć z bólu spowodowanego obecnością kopytnego na moim
ciele, Tango wstał. Gwałtownie zmieniłam pozycję na wygodniejszą, w
amoku łapiąc wdechy. Przymknęłam oczy. Ciemność, która otaczała mnie z
każdej strony, niosła ulgę związaną z tym, że na chwilę mogłam nie
dostrzegać swojego szarego żywotu. Miałam teraz chwilę oszacowanie
sytuacji, w jakiej się znajdywałam, co zadziałało na mnie niczym potężna
dawka uspokajających ziół. Tak naprawdę nic się nie stało, najgorszym
co było skutkiem tej sytuacji to chyba wizja mnie i Shiregta
turlających się ze zbocza i śmiejących się wniebogłosy jak bardzo nasze
matki będą starały się nas doczyścić ze śladów trawy. Jak miło Mint,
że wybrałaś sobie towarzysza do pogadanek, który zamiast zapełniać,
zapełniać pustkę w twoim sercu tylko ją pogłębia. Brawo. Twoje wybory są
tak logiczne, prawie jak optymizm natury na wiosnę. Znikomo logiczne.
Mówiąc pod nosem coś niepochlebnego, uchyliłam powieki, dostrzegając
niewyraźny obraz karusa.
Zapewne czuje się nawet podlej ode mnie, jeśli tylko natura obdarzyła
go, choć odrobiną wstydu. W końcu i ja dźwignęłam się na swoje kończyny
oraz zaczęłam się otrzepywać, próbując w ten sposób pozbyć się
nieprzyjemnego uczucia wylegiwania się na zmrożonej powierzchni. Musisz wyglądać normalnie. Nie dość, że pewnie przez pierwszą chwilę
myślał, iż poległaś przez niego, to chociaż teraz musisz pokazać-"jest
okey". Pomimo tego, co czujesz. Będziesz go okłamywać, ale z dobrą wolą.
W sumie nic takiego ci nie jest, więc to będzie po części prawda. Czyż
nie? Właściwie to... dlaczego chcę tak bardzo, żeby ogier, którego znam
głównie z widzenia i paru kwestii i który właśnie się na mnie wyjebał,
nie czuł się przytłoczony?
<Tango? :3 Czyli jak zrobić odpis o tym, że Mint się podnosi xD>
Tytuł: Awww *-*
OdpowiedzUsuńTreść: ... :/
XD
Też myślałam, że będą źrebaki
UsuńŁączmy się w bólu
UsuńBo będzie :D Jak się pospieszysz Owco ze swoimi, żeby nie była samotną ciotą xD
UsuńEj Lisek masz Niver'a i Naris - z Naris mogą być fajne wątki z Niv nudne. Czemu zrobiłam taką denną postać? Owca śpiechaj się chcę też z tobą robić wątki szczególnie Naris xD
UsuńJak to "mam"? xD
UsuńA ja uważam, że z Nivero mogą być ciekawe wątki...
OdpowiedzUsuńZależy w jakiej sytuacji
UsuńNiby tak. Bosze, jaka dyskusja się wywiązała xD
UsuńPobijamy rekord komentarzy xD
Usuń