Polecane posty ---> Zmiany w składzie SZAPULUTU

4.07.2018

Od Vayoli do Shiregt'a "Bogini Ameos"

Kiedy już wszyscy zgromadzili się na miejscu, rozpoczęłam opowieść:
-Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze na świecie nie było żadnych żyjących obecnie istot, istnieli jedynie bogowie. Były to nadnaturalne istoty, które posiadały ogromną moc...-mówiłam powoli, aby wywołać odbiorców mojej opowieści odpowiedni efekt.
-A skąd oni się wzięli?-zapytała Mivana, ale została uciszona przez pozostałe źrebięta, żądne dalszej części. Kontynuowałam więc:
-Były wśród nich przeróżne bóstwa, które władały różnymi siłami. Byli bogowie ognia, wody, ziemi, burzy, wiatru, mądrości, piękna, miłości i tak dalej. Pewnego dnia najpotężniejszy i najstarszy z bogów stworzył ziemię, którą umieścił pod stopami pałacu bogów...
-A na czym on się wcześniej znajdował, skoro nie było ziemi?-Mivana przerwała mi po raz kolejny i ponownie została uciszona.
-Jego dzieło bardzo mu się spodobało, więc stworzył też niebo, które z kolei umieścił tak wysoko, że dotykał go jedynie czubek najwyższej wierzy pałacu. Potem zaproponował każdemu z bogów, aby stworzył na ziemi coś własnego. Tak oto bogowie zaczęli tworzyć różne rośliny i zwierzęta, a także góry, rzeki, lasy, wszystko jednak wyglądało zupełnie inaczej niż dziś. Jedna z bogiń, Ameos, chcąc najbardziej przypodobać się królowi bogów, stworzyła ludzi. Chciała, aby bawili oni i zachwycali najpotężniejszego boga, toteż na początku każdy człowiek był piękny, dobry, miły, a do tego rozumiał mowę zwierząt, gdyż poświęcał wiele czasu na uczenie się jej. Ludzie istotnie zachwycili króla bogów. W tym samym czasie Eleis, chcąc dać najpotężniejszemu bogu wyjątkowy prezent, zaproponowała, aby na ziemi zamieszkali synowie jej i boga ognia, Dragona. Były to oczywiście smoki, które zachwycały swą urodą, mądrością i tym, że podobnie jak bogowie, znały się nieco na magii. Wydawały się więc o wiele ciekawsze niż ludzie, dlatego to im zaczął wkrótce poświęcać całą swoją uwagę król bogów. Ameos nie mogła tego znieść i w akcie desperacji zniżyła się nawet do tego, że opuściła boski pałac i zeszła na ziemię do ludzi. Przekonała ją, że nie powinni czcić oni Eleis i Dragona, gdyż są to złe bóstwa. Naiwnymi jeszcze wtedy i młodymi ludźmi łatwo dało się manipulować, zwłaszcza będąc bogiem. Tak oto narodził się konflikt między Ameos a parą boskich kochanków, który doprowadził do tego, że zaczęły ze sobą walczyć też ich dzieci. Smoki były silniejsze, jednak ludzie bardziej zręczni, a wkrótce stali się też mądrzejsi i przebieglejsi. Z pomocą potężnej Ameos udało się im zabić wszystkie smoki. Niestety, ludzie, którzy przetrwali, byli już zupełnie inni. Stali się dzicy, okrutni, barbarzyńscy, skorzy do przemocy. Do tego podczas wojny zaniechali nauki zwierzęcego języka i nie potrafili się już go z powrotem nauczyć. Poza tym walka sprawiła, że wyginęły wszystkie inne niezwykłe stworzenia. Za karę król bogów chciał ukarać Ameos i zniszczyć ludzi, a ją samą uwięzić w lochach. Bogini stanęła do walki z władcą i, co niesłychane, niemal ją wygrała. Nikt nie spodziewał się po niedocenianej, małoistotnej boginki aż takiej siły. Po tym wyczynie Ameos skryła się na ziemi, wśród ludzi, gdzie nadal jest przez nich czczona. Bogowie zaś postanowili pozostawić ich przy życiu i stworzyć inne istoty, z którymi niestety ludzie nie są już w stanie się dogadać i które wykorzystują. Niestety żadne bóg nie może nic z tym zrobić, gdyż Ameos obłożyła ludzi specjalnym, ochronnym zaklęciem. Innymi słowy, jesteśmy na nich skazani*- zakończyłam swą opowieść. Popatrzyłam po twarzach swoich słuchaczy. Wszyscy wydawali się być zadowoleni.
-I jak? Mogę zostać członkinią "Wiatrów prerii?-zapytałam Shiregt'a.
<Shi? Niech to ma miejsce zanim jeszcze Vay stała się dorosła, możesz ją "postarzyć" w swoim opku jak chcesz XD>
*Historia w większości wymyślona przeze mnie, choć inspirowałam się fabułą pewnego bloga.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!

Szablon
Margaryna
-
Maślana Grafika