Polecane posty ---> Zmiany w składzie SZAPULUTU

4.07.2018

Od Shiregt'a do Rose ,,Łzy ukryj wśród traw"

Pomarańczowo-żółte promienie zachodzącego słońca padały prosto na pysk Rose, odbijając się od spływających po nim powoli łez, przybranych jakby w kryształowe, złote płaszcze. Klaczka dodatkowo spuściła wzrok, grzebiąc nerwowo kopytem w ziemi. Ta nagła przemiana sprawiła, że na krótki czas po prostu skamieniałem. Co zrobiłem nie tak? Jak mogłem urazić ją w takim momencie, na początku znajomości? Czy mogę to jakkolwiek naprawić?! - przez moją głowę przegalopował tabun różnych myśli. Wreszcie wziąłem głęboki wdech i podszedłem do towarzyszki na odległość, która pozwalała mi usłyszeć jej cichy oddech.
— Spokojnie... - rzekłem wpierw, unosząc nieznacznie kopyto dla podkreślenia wypowiedzi - Łzy ukryj wśród traw i smutki wszystkie przełknij. - Od kiedy ja układam takie poematy?! Rose po chwili westchnęła, przymykając powieki. Dalej milczała, lecz uniosła łeb i spojrzała mi w oczy. Jej wyglądały pięknie i niecodziennie zarazem w swej niebieskiej szacie.
— Już dobrze...przepraszam. - odparła klaczka, cofając się trochę.
— Wszystko w porządku? Może lepiej byłoby pójść do medyka. - upewniłem się.
— Tak, wszystko dobrze, naprawdę. - odpowiedziała szybko - Chyba ktoś cię woła. - dodała. Faktycznie, Mint dawała mi wyraźne znaki, chyba od dłuższego czasu.
— Zaraz wracam. - z tymi słowami podbiegłem do mojej gniadej towarzyszki. Ta na powitanie rzuciła mi uradowane spojrzenie, jednak ukradkiem kątem oka obserwowała Rose. Na jej nieszczęście to przyuważyłem.
— Rozmawialiśmy tylko. - może ,,tylko" było ciut przesadzone, ale nie muszę się ze wszystkiego tłumaczyć.
— Dobra, okey. Chciałam ci coś zaproponować. - moja kochana od razu przeszła do sedna sprawy. - Spacer pod gwiazdami. Co ty na to? - z całych sił pragnąłem odpowiedzieć tak, lecz...
— Muszę dzisiaj iść spać z rodziną, a poza tym mam parę spraw do załatwienia. Naprawdę mi przykro.
— Trudno. Zrobimy to kiedy indziej. - Mint uśmiechnęła się wyrozumiale, po czym wróciła do swojej rodzicielki, U'schii, ja zaś - do przerwanej rozmowy.
<Rose? Wątek zazdrości postanowiłam wpleeeść, żeby cośkolwiek było XD>

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!

Szablon
Margaryna
-
Maślana Grafika