Rozejrzałam się, aby sprawdzić, kto z kim jest w drużynie. Mint była z Sirocco, Mivana z Rose, z kolei moja biedna siostra trafiła na Dantego. W końcu jednak musiałam przestać się naokoło rozglądać i skupić się na wyścigu, który po chwili się rozpoczął. Zadanie nie było łatwe, bo co jakiś czas ja albo Shiregt nieświadomie ciągnęliśmy drugą osobę w swoją stronę. Szło nam jednak w miarę dobrze i wkrótce udało nam się wysunąć naprzód i przez jakiś czas prowadziliśmy. Po jakimś czasie ujrzałam jednak kątem oka parę źrebiąt, która była coraz bliżej naszej dwójki. W końcu zrównała się z nami i teraz już z czystym sercem mogłam współczuć mojej siostrze. Widać było bowiem, że Dante bardzo chciał wygrać i, biegnąc szybciej od niej, po prostu ją za sobą ciągnął. Parsknęłam śmiechem, widząc tę scenę, zaraz jednak opanowałam się. Nie mogłam zużywać energii na śmiech, jeśli chciałam wygrać. Poza tym poczułam, że Shiregt przyspiesza, więc nie chciałam być gorsza. Po jakimś czasie udało nam się ponownie wyprzedzić parę, która stwarzała dla nas zagrożenie. W końcu udało nam się dotrzeć do mety. Kiedy jednak odwróciliśmy się, aby zobaczyć, co z resztą, ujrzeliśmy leżącą na ziemi Mivanę. Zebrali się wokół niej wszyscy, nie licząc Dantego i Khairtai, którzy najpierw dobiegli za nami do mety, a dopiero potem się odwrócili i zobaczyli to, co my.
-Co się stało?-zapytał Shiregt, podbiegając do Mivany. Cała nasza trójka ruszyła za nim.
-Nic, tylko się przewróciłam. Wrócę lepiej do rodziców-odparła klaczka.
-Może cię odprowadzić?-zapytała Sirocco.
-Może wszyscy cię odprowadzimy?-zasugerowałam nieśmiało. Moja propozycja została dość entuzjastycznie przyjęta. Ruszyliśmy całą grupką w stronę dorosłych koni. Mivana na początku trochę kuśtykała, ale potem już szła normalnie. Nie wyglądało na to, aby stało się jej cos poważnego. Mimo to klaczka wolała po prostu trochę odpocząć. Kiedy odprowadziliśmy ją do jej rodziców, po chwili rozmowy, znów zaczęliśmy przerzucać się propozycjami zabaw. Jak to źrebięta, nie potrafiliśmy usiedzieć na miejscu.
<Shiregt? Masz coś do dodania? Chyba, że już kończymy wątek? XD>
OWSZEM. TO JUŻ KONIEC.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!