– Furshune i Fashagar. A jakie są twoje propozycje? – zapytał ogier. W tym momencie uświadomiłam sobie o pierwszych literkachimion wybranych przeze mnie.
- Będzie się zgadzało. Imiona które wybrałam są na literkę pasującą do twoich, lecz nie tą samą... - powiedziałam. Hadvegar już wiedział o co chodzi
- Wybierałaś specjalnie? - zapytał
- Właśnie chodzi o to, że nie! Heather dla klaczki i Horizon dla ogiera. - Powiedziałam w końcu. Ogier uśmiechnął się, a ja znowu się do niego przybliżyłam.
- Oho, idzie nasza mała gwiazda... - usłyszałam po chwili
- Powiemy jej teraz. - zdecydowałam i zanim Hadvegar zdążył cokolwiek powiedzieć Sirocco do nas dotarła.
- Shiregt znowu pokłócił się z Dantem, więc przyszłam tutaj - powiedziała. Kiwnęliśmy głową
- Chodź, Sirocco. Musimy ci coś powiedzieć. - powiedział
- Co? - zapytała
- Będziesz miała brata lub siostrę - Odpowiedziałam, a ta zastrzygła uszami
- Naprawdę? - upewniała się.
- Naprawdę - odparł Hadvegar. Ujrzeliśmy Dantego idącego w naszą stronę
- Idziesz, Sirocco? - Zapytał. Spojrzała jeszcze tylko na nas i ruszyła za Dantem.
***
Obudziło mnie ciężkie dyszenie partnera.
- To wszystko moja wina... - wyszeptał przestraszony z otwartymi na wpół oczami. Od razu wiedziałam o co chodzi. Podniosłam głowę i zaczęłam chrapami kreślić kółka na jego szyi.
- Hej, Hadvegar... Spokojnie. To, co było jest już nieważne. - wyszeptałam. ,,Nowy początek” - pomyślałam
<Hadvegar?>
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!