Polecane posty ---> Zmiany w składzie SZAPULUTU

4.07.2018

Od Dantego do Sirocco "Remis"

-Jesteś pewna, że możesz już normalnie chodzić?-zapytałem, widząc nie do końca pewny chód klaczki.
-Tak, bez wątpienia-odparła Sirocco. Zaczęliśmy się więc oddalać od jej rodziców, z każdym kolejnym krokiem coraz bardziej przyspieszając. Nim się spostrzegliśmy, biegliśmy już obok siebie. Mimo że Sirocco była trochę młodsza, dorównywała mi tempem. Musiałem przyznać, że była naprawdę szybka. Nie byłbym więc sobą gdybym nie zaproponował wyścigów.
-Może miałabyś się ochotę pościgać?-zapytałem. Oczy Sirocco niemal natychmiast zajaśniały.
-Jasne! Dokąd?-spytała, szykując się już do startu, choć nie wiedziała nawet, w którą stronę będziemy biec.
-Lubię taką pewność w działaniu-powiedziałem, uśmiechając się.-Do tamtego drzewa?-zapytałem, wskazując kopytem oddaloną o jakieś dwadzieścia metrów, lekko uschniętą roślinę.
-Dobrze!-zawołała Sirocco, po czym razem zaczęliśmy odliczanie:
-3...2...1...START!-krzyknęliśmy i pognaliśmy przed siebie. Mimo że odcinek był stosunkowo niewielki, koń znajdujący się na prowadzeniu często się zmieniał. W końcu jednak dopadliśmy do drzewa...w tym samym momencie! Z jednej strony nie mogłem uwierzyć, że dałem się pokonać klaczce i to w dodatku młodszej ode mnie, z drugiej jednak była to miła odmiana po częstym wygrywaniu wyścigów z innymi.
-Nieźle-powiedziałem, próbując uspokoić oddech.
-Tobie też dobrze poszło-odparła Sirocco, także zmęczona. Położyłem się pod drzewem, które dawało lekki cień przed wieczornym słońcem. Wkrótce klaczka zrobiła to samo. Przeleżeliśmy tak kilka chwil.
-Chyba czas się zbierać do domu-powiedziała w końcu, wstając.
-Niestety masz rację-odparłem, robiąc to samo.-Chociaż chciałbym kiedyś pójść gdzieś na jakąś nocną wyprawę-dodałem.
-Ja też, ale martwiłabym się, że moi rodzice oszaleją ze zmartwienia, a ty nie?-spytała lekko zdziwiona, ale i zaciekawiona Sirocco. Zmieszałem się nieco, gdyż musiałem przyznać, że nigdy wcześniej nad tym nie myślałem.
-Przecież wiedzieliby, że prędzej czy później wrócę. A jak bym nie wrócił, to znaczyłoby, że coś mi się stało-powiedziałem, choć zdawałem sobie sprawę, że moja teoria miała wiele wad.
<Sirocco? Wybacz, że takie krótkie i dopiero teraz>

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!

Szablon
Margaryna
-
Maślana Grafika