Polecane posty ---> Zmiany w składzie SZAPULUTU

28.04.2018

Nowa czujka - Ganerdene!


Źródło: Zdjęcie główne
Motto: "Na języku miód, a w sercu lód. "
Imię: Ganerdene (mong. Stalowy klejnot)
Wiek: 12 lat
Płeć: Klacz
Ranga/i: Czujka
Rodzina: -
Osobowość: Jest miłą, wesołą i dobrą klaczą. Trochę ciekawską też. Jej największym pragnieniem jest wszystkim pomagać, a co za tym idzie nie che nikomu szkodzić. Śmiała, beztroska i empatyczna klacz o wielkim sercu. Nawet ona by się tak opisała.
Na pierwszy rzut oka. Bowiem leży w niej głęboko zło i nienawiść, które tylko czekają na znak albo chwilę nieuwagi, żeby wypłynąć na wierzch, zepsuć fale dobroci i wydrzeć się na wolność.
Ganerdene nie wyznaje żadnej religii, bowiem żadnej na swej drodze nie spotkała.
Orientacja: Heteroseksualna
Partner/Partnerka: Zzuka
Potomkowie: Brak
Aparycja:

  • Rasa: Nokota
  • Wygląd: Klacz o karodereszowatej maści. Na czole widnieje jej gwiazdka. Długa, czarno-brązowa grzywa opada jej na prawą stronę szyi. Nogi przyozdabiają jej kruczo-czarne szczotki. W okolicach zadu widać czarne plamki. Ogon nisko osadzony. Lekko zakrzywione uszy. Kanciasta budowa, mocne kończyny. 
  • Znaki charakterystyczne: Gwiazdka na czole. Trochę wypłowiała sierść w skutek niedożywienia itd. Ciemne plamki w okolicach zadu i szczotki pęcinowe. 
  • Wzrost: 156 cm
  • Waga: 408 kg 

Umiejętności:
Siła fizyczna: 25 
Szybkość: 10
Zwinność: 20
Technika: 10
Wytrzymałość: 20
Kamuflaż: 15
Umiejętności dodatkowe: Ganerdene dobrze zna się na roślinkach. Tak dobrze, że może z nich wytwarzać trucizny.
Historia: Jej historia zaczęła się kiedy płynęła sobie gdzieś w środku taty. Następnie tata dał mamie nasienie życia, czyli małą Ganerdenę, w dosyć niekonwencjonalny i brutalny sposób. Klaczka rozwijała się w płodzie mamy, często doświadczając wielkich dudnień i wraz z nimi występujących trzęsień ziemii.
Bo, widzicie, mama zgubiła stado. Jadła sobie trawkę, podniosła łeb i puf! Stada nie było. Z resztą z pomocą taty tak się stało. Tata pomógł mamie zgubić stado, żeby nie doświadczyła śmierci przez alfę. W tamtejszym stadzie tylko alfa mógł pokrywać klacze. Powiecie pewnie: "Co za cham z tego taty! Wykorzystał ją i zostawił na pastwę losu! " Całkowita i absolutna prawda. Jednak wydalając mamę ze stada, oszczędził jej i śmierci i widoku dalszych terrorów, które zaistniały za pomocą jego sztyletu, który to zatopił się w ciele alfy oraz jego zwolenników.
Takie to były pragnienia taty Ganerdene; Zostać alfą, odszukać matkę i pojąć ją za jedyną żonę. Plany poszły jednak w diabły, kiedy pozostali, zdjęci strachem, członkowie uciekli przed sztyletem, który już wtedy ani myślał być w ruchu.
Po tygodniu jednak sztylet znowu ożył - broniąc jego posiadacza przed drapieżnikami stepów Mongolii. Wybronić taty nie zdążył choć udało mu się ostatkami sił zagłębić się w szyi mamy.
Ta tragiczna i kontrowersyjna historia ma szczęśliwy koniec - para połączyła się po śmierci.
A to dopiero jej początek.
Ganerdene była przy ostatnich chwilach rodziców na ziemi. W ostateczności, to ona ich połączyła. Widzicie: Tata nie zadał śmiertelnej rany mamie,ani nie zrobiły tego wilki. Powtórzyć czyn taty, z sukcesem, musiała klaczka. Mówiono, oczywiście nie znając całej historii, że wataha widząc smutek i żałość Garnerdene po śmierci, zostawiła ją i odeszła w skrusze.
Resztę swojego życia (przynajmniej do spotkania Klanu Mroźnej Duszy), klacz żyła na stepach i wąchała kwiatki, nie zadręczając się niczym. I zaraz wiedziała o roślinkach wszystko. I robiła z nich soczki... takie jak trucizna i narkotyki a jak dostało się jej owoców to i smoothie. Inną część wolnego czasu spędzała na ćwierkotaniu z ptaszkami.
Zrobiła się z niej miła klacz. Zapomniała o przeszłości. Wykwitało z niej dobro jak z żyznej, zdrowej ziemi pierwszy raz wygląda zielona łodyga. Łodyga ta wypuściła liście, pączki a potem kwiaty. Dosięgneła swoimi korzeniami czystej żyły wodnej a inne rośliny oraz gleba dostarczały jej minerałów. Tak rosło jej dobro i miłość kiedy odnalazła Klan Mroźnej Duszy i tam pozostała.
Inne: Ganerdene nade wszystko lubi wodę i ptaki, które to przynoszą i wiosnę i życie. Nie ma właściwie rzeczy, których by nie lubiła.
Kontakt: piamonkey (howrse), Ganerdene (czat)

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!

Szablon
Margaryna
-
Maślana Grafika