- Taa, słyszałem, że mamy sąsiadów-odparłem.
- Jakiś nowy klan? Wiadomo już coś więcej?- zainteresował się Amigo.
- Na razie nie. Niech sobie spokojnie żyją, póki nam nie szkodzą. Ale musimy się mieć jeszcze bardziej na baczności. Zresztą, na razie co do jego istnienia nie ma jeszcze 100% pewności, więc wolałem o tym nikogo nie informować- powiedziałem.
- Na plotki nie masz jednak wpływu- odparł Raphael.
- Plotki są zmorą tego świata- powiedziałem ponuro.
- Ale w każdej tkwi ziarno prawdy, przynajmniej tak słyszałem- odezwał się po dłuższym milczeniu Amigo.
- Prawdziwa jest zawsze osoba, której plotka dotyczy- powiedział Raphael.
- Bardzo mądre słowa. Postaram się je zapamiętać- odpowiedziałem, po czym ruszyłem dalej. Amigo nadal mi towarzyszył.
- Naprawdę jest jakiś nowy klan?- spytał zaciekawiony koń, gdy już się oddaliliśmy.
- A co, chciałbyś od nas odejść?- zapytałem żartobliwie, ale Amigo wziął to na serio.
- Nie, ja tylko...tak...pytałem...- zaciął się lekko. Widać moja uwaga wprawiła go w zakłopotanie.
- Spokojnie, tylko żartowałem. Nie znam cię za długo, więc być może się mylę, ale wydajesz się być w porządku. Chyba można ci zaufać- powiedziałem po chwili namysłu.
<Amigo? Coś tam jeszcze wyskrobałam XD>
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!