Wodziłem wzrokiem za oddalającą się prędko sylwetką, podobnie wiele innych koni, póki nie zniknęła za drzewami. Zagotowało się we mnie od wielu sprzecznych ze sobą uczuć. Nie miałem wyrzutów sumienia. Prawie o niej zapomniałem. Byłem nawet zły na klacz, iż ośmieliła się podstępnie wrzucić ziarnko goryczy do koktajlu błogości. Właściwie...czego mogłem się po niej spodziewać? Wierzyłem jedynie w duchu, że swego rodzaju wstrząs zainicjuje wreszcie wewnętrzną przemianę, poprzestawia hierarchię wartości na nowo. Była to jednak wciąż ta sama, mała, zakochana Mint z bajki...Miałem cichą nadzieję, że jej wypowiedź była przejawem nienawiści - to już pierwszy krok na drodze do "nowego życia". Mimo wszystko zachowałem kamienny wyraz pyska. Dostrzegłem skupione na mnie, wyczekujące spojrzenie Mivany. Jej widok działał na mnie w tym momencie pozytywnie i kojąco.
— Chodź, czas już zaczynać zabawę. - zagadnąłem. Ruszyliśmy na środek tłumu, rzucającego jeszcze pojedyncze życzenia i szepty. Wciąż czułem na sobie wzrok partnerki. - Nie będę gonić za wiatrem. Myślę, że chwila samotności dobrze jej zrobi. Poza tym, to nasza noc. I nic mi jej nie zepsuje. - trąciłem delikatnie, z czułością, klacz. Uśmiechnęła się lekko.
~Po imprezie~
Postanowiłem pobyć chwilę w samotności, poukładać jakoś myśli. Moja nowa partnerka nie miała nic przeciwko. Pasłem się z dala od stada, spojrzeniem ogarniając otaczające mnie piękno świata, kiedy pojawił się w nim całkiem nowy element. Jak widać, nie dana mi była nawet chwila spokoju. Mint szła po otwartej przestrzeni ze wzrokiem utkwionym w dali, w zamyśleniu lub też specjalnie ignorując moją osobę. Może było to działanie głupie, ale nie potrafiłem tak po prostu patrzeć na przechodzącą mi przed nosem klacz.
— Cześć. - mruknąłem.
— Oh. Witaj. - nie spodziewałem się odpowiedzi, a jeśli już, to krzyku.
— Jak wesele? - spytała nadzwyczaj spokojnym tonem, stając naprzeciwko mnie.
— Wspaniale. - odparłem prosto.
<Mint? Nie wiem, co ty chcesz z tego sklecić, ale proszę bardzo xD>
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!