Wiedziałam, że klacz nie podchodzi do tematu jakoś najlepiej, ale jeśli
to zachód bez większego powodu i milion nerwów dla wszystkich? Hmm,
gdybym była naiwna i ufała wszystkim to oprócz tego, byłby jeszcze jeden
powód do walki, którego nie mam jak wyeliminować. Czułam, że klacz
trochę przesadzała z obrażoną postawą, przez konkurencję ze mną. Wiem,
że nie powinnam podejrzewać Yaatgar o to, żeby mogła się tak zachować w
tak ważnej sytuacji. Tak, zrobię to, co powinnam, tylko że z małą
modyfikacją. Będę starała się śledzić ślady tamtego stada, ale na razie
będzie to tajemnicą tylko dla mnie, nawet w przypadku Khonkha. Nawet
jeśli ci coś zamierzali, coś gdzie powinniśmy interweniować całym
stadem, to nie uda się to przez jednego konia wątpiącego. Wtedy będziemy
spłukani. Jednak trzeba mieć nadzieję, że będzie inaczej. I że moje
starania pomogą. A, tak na marginesie ostatnie zdanie klaczy mnie trochę
zaniepokoiło. Po nim Khonkh wydzielał jakimś dziwną energię. Może to
dlatego, że wokół co jakiś czas szalała cicha i mała wojna. Jednak zanim
zdążyłam porzucić tę wersję, wzięło mnie na przemyślenia. Wojna, tak
właśnie o to chodziło! O ile to właśnie z tym stadem walczymy. O uszy co
prawda obiło i się kilka nieprzyjemnych zajawek, ale zawsze mówiono mi,
że wyższe władze to załatwią, że jestem nowa... A, teraz to była jedyna
szansa dla sprawy. Uczestniczyć w wojnie, ale w cichy sposób bardziej
szpiega, niż obrońcy. Miałam już plan a propo tajemniczej sytuacji, a
wciąż sprawa z Khonkhiem stała. Miałam wrażenie, że to sprawa bardziej
cicha, o której nikt już nie mówi,mowiła o tym jego wyraźna chęć
triumfu w sobie, ale tak jakby nie mógł go czuć z jakiegoś powodu.
Spojrzałam na ogiera pytającym spojrzeniem, a przed oczyma miałam ciągle
jego jego wyraz pyska i oczu z przed chwili. On na to odwrócił wzrok.
- Yatgaar? Na razie zostawimy sprawę w spokoju, a gdybyś coś wiedziała U'schiia, daj znać - powiedział poważnym głosem.
Widziałam, że ogier z jakiegoś powodu mi wierzy. Tylko z jakiego?
<Ya, khonkh?>
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!