Motto: ,,Nie liczę godzin i lat. To życie mija, nie ja."
Imię: Klacz nie zna swojego prawdziwego imienia. Jej matka zmarła tuż po porodzie, ojca natomiast nie poznała nigdy. Miała więc pozostać bez imienia lub nazywać siebie Bezimienną? Dużo lepszym rozwiązaniem wydawało się wymyślenie sobie nazwy samemu. Skoro inni tego zrobili, to klacz czuła się upoważniona do zrobienia tego sama. Nazwała się Fretką. Zapytasz pewnie, dlaczego? Otóż, ona sama tego nie wie. To słowo nasunęło się jej na myśl, kiedy tylko pomyślała o swoim imieniu.
Wiek: 4 lata
Płeć: Klacz
Przynależność: Klan Ognistej Grzywy
Ranga: Fretka ma zbyt mało czasu w swoim życiu, aby wykonywać jakąś pracę. Jest bardzo pracowita, a nawał zajęć nie daje jej nawet chwili wytchnienia! Nie potrzebna jej dodatkowa robota i zrobiłaby wszystko, by się wykręcić. Niestety, tym razem jej się nie udało. Niepocieszona tym, że jednak musi znaleźć tą odrobinę czasu, postanowiła zostać zielarką.
Głos: Adele
Rodzina:
- Matka – Fretka nie zdążyła jej poznać. Zmarła tuż po porodzie. Zna ją jedynie z opowieści, a jeśli były one prawdziwe, Stella została zapamiętana jako śliczna, miła i zawsze uśmiechnięta klacz, która dla każdego zawsze miała jakieś dobre słowo.
- Ojciec – tak samo jak matkę, jego też nie poznała. Opuścił Stellę tuż po tym, kiedy dowiedział się, że zaszła w ciążę. Nikt nic o nim nie wiedział, a Fretka pytała o niego wiele koni. Nie ma pojęcia, czy żyje.
- Moon – babcia opiekowała się małą Fretką kilka dni. Została zabita przez jakieś zwierzę. O, ironio.
- Luco – dziadek nie zamierzał opiekować się swoją wnuczką. Był to koń niezwykle przesądny i uwierzył w plotki, że nad Fretką ciąży klątwa, która zabija jej opiekunów. Ba, był nawet za tym, aby uśmiercić młodą klacz.
Osobowość: Jeśli opowieści o matce Fretki były prawdziwe, klacz wdała się w ojca. Fretka należy do tych, którzy nie przejmują się niczym. Żyje chwilą, a wszystkie obowiązki i problemy schodzą na dalszy plan. Po co gnać na złamanie karku, skoro życie jest tak krótkie? W gronie przyjaciół jest wyluzowaną gadułą, która potrafi mówić do znudzenia. Jeśli jednak przebywa z nieznajomymi, staje się oschła i robi wrażenie zapatrzonej w siebie arogantki. Jej lodowaty wzrok zdaje się przecinać na wylot. Nie jest chamska, co to, to nie! Czasami jedynie sarkastyczna, zachowanie jej jednak można określić jako neutralne. Uwielbia manipulować innymi. Jest świadoma swojej urody i potrafi to doskonale wykorzystać. Wystarczy kilka słodkich słówek, aby zachcianka Fretki została spełniona. Jej odpowiedzi są zawsze dokładnie przemyślane i nigdy nie odzywa się, jeśli nie jest pewna tego, co mówi. Zachowuje się nienagannie i nie ma mowy o żadnej pomyłce albo potknięciu. Fretka zawsze jest opanowana, a wyprowadzenie jej z równowagi jest niezwykle trudne. Na niemiłe komentarze odpowiada jedynie przeciągłym spojrzeniem, które ma oznaczać głupotę, jaką pokazał w tej chwili ów koń. Klacz prawie nigdy nie płacze, a jeśli już to robi, to nigdy publicznie. Wstydzi się swoich słabości, a to przecież przeszkadza w tym, aby wszyscy uważali ją za dumną i pewną siebie. Nie wyżala się i nie wyjawia nikomu swoich tajemnic, ponieważ boi się, że wyjdą one na światło dziennie. Nie znajdziesz jej tam, gdzie zwykle jest pusto. Fretka uwielbia towarzystwo, a w samotności zwyczajnie jej nudno. Klacz potrafi być szczera do bólu, a następnym razem perfidnie kogoś okłamać. Uwielbia być w centrum zainteresowania, a ostatnie zdanie zawsze musi należeć do niej. Fretka swoich przyjaciół dobiera bardzo ostrożnie. Jeśli jednak uzyskasz to miano, musisz wiedzieć, że klacz będzie wobec ciebie lojalna i zdolna wstawić się za tobą w obliczu najgorszego niebiezpieczeństwa. Zaufanie Fretki trudno zyskać, a tym bardziej odzyskać. Porównajmy to do stłuczenia cennego, porcelanowego naczynia. Można posklejać kawałki, ale zawsze pozostanie ślad po upadku. Słodki i niewinny wygląd Fretki niech nie zachęci cię do atakowania jej! Klacz może nie jest silna, ale potrafi się obronić, a także być nieustępliwa i zaborcza. Nie da sobą pomiatać. Jest niezależna i nie lubi być komuś podporzadkowana. Może robi wrażenie egoistycznej arogantki, którą po części jest, ale czasami wykazuje oznaki ludzkiego współczucia i potrafi pomóc w potrzebie. Jeśli musi, wykona nawet najcięższą pracę. Jest bardzo inteligentna, kreatywna i posiada tą zdolność, że z łatwością może zrobić coś na ostatnią chwilę. Ma świetną pamięć do imion i wyglądu, a raz zauważonego koni rozpozna po długim czasie. Jest bezlitosna, jeśli staje oko w oko z tym, kto kiedyś dotkliwie skrzywdził ją albo kogoś bliskiego. Nie lubi dzielić się z innymi tym, na co zapracowała sobie sama. Zwykle jednak nie ma problemu z oddaniem rzeczy, która jej jej niepotrzebna albo już stara i zepsuta.
Partner/Partnerka: Fretka bardzo lubi towarzystwo ogierów, ale nie wyobraża sobie związania się z którymś z nich na stałe. Jest niestała w uczuciach i zapewne szybko znudziłaby się swoim partnerem.
Potomstwo: Nie, nie, nie! Małe, śmierdzące, rozkrzyczane... Ona nie nadaje się na kochającą mamusię.
Aparycja:
- Rasa: Kuc islandzki
- Wygląd: Fretka porusza się z niewymuszoną gracją. Swoją białą sierść zawsze stara się utrzymywać w jak najlepszym stanie. Jej jaśniutka grzywa przy końcu robi się ciemniejsza. Na proporcjonalnej do tułowia głowie znajdują się średniej wielkości uszy i czarne oczy. Uroku dodaje jej ciemniejszy pyszczek.
- Znaki charakterystyczne: Blizny w okolicach karku i na nogach.
- Wzrost: 135 cm
- Waga: 350 kg
Umiejętności: Fretka jest dość silna, ale nie aż tak, aby pokonać swojego przeciwnika. W walce zwykle opiera się na swojej wytrzymałości, dzięki której może bronić się przez długi czas. Jest kucem, dlatego szybkością i zwinnością nie dorównuje koniom, jednakże nie można uznać, że jest wolna. Ma doskonałą wiedzę na temat zielarstwa, a także świetną pamięć. Szybko się uczy i przyswaja sobie nowe rzeczy.
Historia: Fretka urodziła się w niewielkim stadzie koni. Jej matka zginęła tuż po porodzie, ojca nie poznała nigdy. Nie należał nawet do tego stada. Udało mu się uwieść Stellę, po czym uciekł jak zwykły tchórz. Po śmierci babci Fretki, duża część stada uwierzyła w to, że nad małą klaczą ciąży klątwa, która jest oznaką zagłady koni. Aby temu zapobiec, Fretka została wygnana. Wszyscy uważali, że samotny źrebak nie ma szans na przeżycie, ale wola walki i wytrzymałość Fretki sprawiła, że dała sobie ona radę nawet w najcięższych warunkach. Sama, bez nikogo. Czasami opiekowały się nią inne zwierzęta, które jednak zostawiały ją po kilku dniach. Fretka całe swoje życie spędziła sama. To spowodowało jej niezależność i samowystarczalność, a także umiejętność szybkiego planowania. Czasami nie było czasu, aby wszystko dokładnie przemyśleć. Dzielnie broniła się przed innymi zwierzętami, dopóki nie natknęła się na watahę wilków, która obrała sobie za cel młodą, samotną i schorowaną klacz. Zdążyły jednak tylko poranić Fretkę, bo wybawieniem dla niej okazał się niedźwiedź, który przegonił watahę, pozostawiając klacz w jednym kawałku. Udało jej się przeżyć to niecodzienne spotkanie z dwoma gatunkami zwierząt, które mogą ja zabić przy pierwszej okazji, ale była ranna. Tak ranna, że nie sądziła, iż dożyje następnego dnia. Szczęściarę znalazły konie z Klanu Ognistej Grzywy. Postanowiła dołączyć do klanu, gdzie została nakarmiona i wyleczona.
Autor: Neith
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!