Przeszliśmy galop i rżąc informowaliśmy innych członków wyprawy do odwrotu. Po chwili dobiegliśmy do miejsca zbiórki gdzie przybiegała reszta koni i inie zatrzymując się zwartą grupą już w komplecie oddaliliśmy się od wysypiska, miasta i dzieci. Gdy byliśmy w wystarczającej odległości zatrzymaliśmy się by odsapnąć. Pot lał się od nas strumieniami, oddychaliśmy ciężko, a nasze serca biły bardzo szybko powoli się uspokajając. Shere Khan wykorzystał też postój by wyjaśnić pozostałym koniom z grupy którzy nie byli z nami i Iris, i nie spotkali ludzi oraz nie wiedzieli jak dokładnie wyglądała sytuacja i czemu dokładnie uciekaliśmy. Gdy wszystko zostało wyjaśnione i odpoczęliśmy ruszyliśmy dalej.
<Shere Khan?>
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!