- Był seks, będą źrebaki.
Po chwili dotarliśmy do klanu. Arrow mnie pocałował i położyliśmy się spać.
~Kilka miesięcy później~
Leżeliśmy jeszcze chwilę i trochę poczułam lekkie mrowienie w brzuchu. Wiedziałam, że to zwiastun tego, co ma się stać.- Arrow chyba jestem w ciąży-powiedziałam.
- Co? - Zapytał jeszcze niedobudzony.
- Będziemy mieli źrebaki! Poczułam coś w brzuchu i to na pewno oznaka zbliżającego się porodu. - Nie wiedziałam co myśleć. Byłam ciężarną klaczą, która nie umie wychowywać źrebiąt. Jednak możliwe, że to, co poczułam nie było w stu procentach wiadomością o źrebiętach. Trzeba było to sprawdzić u medyka.
- Trzeba to sprawdzić u specjalisty. - Powiedział Arrow z lekkim lękiem w głosie. Po chwili ruszyliśmy w drogę wyciągniętym stępem. Po dość krótkim dystansie poczułam zmęczenie.
- Arrow możemy tu odpocząć? - Zapytałam, bo przechodziliśmy właśnie obok łąki pełnej trawy.
- Już się zmęczyłaś?
- Tak, przedzież klacze w ciąży nie męczą się tak wolno, jak inne konie.
- Cz... y... li ty już.. jest...eś..pewna, że.... jestr...eś w .ci...ą..ży? - Jąkał się z wielką obawą o nasze dalsze losy.
- Nie do końca, ale na te objawy nie pojawiają się o ile mi wiadomo to typowe przy ciąży, ale najpierw warto odwiedzić medyka. Po chwili odpoczynku ruszyliśmy dalej bez konwersacji, bo każdy z nas był przy tym wszystkim w wielkim stresie.
- Już niedługo się dowiem czy na pewno jestem w ciąży — myślałam. Kiedy dotarliśmy na miejsce. Spotkaliśmy karego ogiera.
- My do medyka to ty? - Zapytałam.
- Tak - Odpowiedział po czym zabrał się do właściwych czynności. Dokładnie mnie obejrzał i powiedział:
- Jesteś w ciąży.
<Arrow?>
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!