→ Polecane posty ---> Zmiany w składzie SZAPULUTU
1.01.2020
Od Lumina do Mivany "Ośmieszony"
Kiedy dotarliśmy na miejsce, ujrzałem grupkę prawie depczących po sobie koni, które taksowały nasz krok, co jakiś czas mamrocąc coś niezrozumiałego do najbliższego towarzysza. Prychnąłem zirytowany, a kiedy wszystkie spojrzenia zwróciły się ku nowej parze młodej, pozwoliłem sobie usunąć się w cień. Dziesiątki pysków. Dziesiątki oczu. Dziesiątki zamiarów. Cały tłum łączyło tylko narastające oczekiwanie. Być może czekali na najgorszą parę stulecia, być może oczekiwali dumnych małżonków. Być może w ich sercach tkwił tylko żal i przyszli spojrzeć jak bawi się i upada kolejne pokolenie. Rozejrzałem się nerwowo, czując jak i we mnie narasta napięcie. I stało się. Pyski dwóch nazbyt wyrośniętych nastolatków zetknęły się w niepewnym i delikatnym, ale czułym pocałunku. Upojeni wzajemnym żarem swoich ciał spojrzeli sobie głęboko w oczy, szukając pozwolenia na powtórzenie tej przyjemności. Tłum zaczął głośno wiwatować, a ja posłałem porozumiewawcze spojrzenie w kierunku Mivany i postanowiłem się wycofać, chcąc zrobić miejsce rozentuzjazmowanej grupie koni. Jednak natychmiastowo zostałem przepchnięty do miejsca przed sceną. Próbując utrzymać się na kopytach, musnąłem pyskiem nos Boroo. Natychmiastowo dostałem w zęby oraz w katuszach poleciałem na plecy. Na moim pysku wymalowało się przerażenie. W akcie desperacji uniosłem kopyta ku nieboskłonie i jęknąłem ostrzegawczo.
-Gej!-usłyszałem za sobą i zacisnąłem zęby. Kiedy udało mi się podnieść na chwiejne kończyny, ujrzałem tylko zawiedzione spojrzenie Mivany. Ze złością zacząłem wypatrywać konia, który postanowił tak się narazić. Kiedy napotkałem tylko kpiące spojrzenia, a Boroo zaczął zmniejszać swój dystans do Shiregta
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Lumino?-usłyszałem głos jeleniowatej klaczy i pogrążyłem się w oczekiwaniu- Czy to prawda, że...
<Miv? Takie trochę na szybko, wstawiam równo o 24>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!