Strony

6.01.2020

Od Tanga do Mint ” WSADZIŁEM GDZIE NIE TRZEBA (18+)”

Ból, cierpienie, napięcie, radość, zachwyt... To wszystko wylądowało w mojej głowie, w głowie, w której od wielu lat panoszyła się myśl o przeszłości i przyszłości, teraz została zniewolona przez nagły błąd. Czułem, że naprężam się coraz bardziej i bardziej, jakby nie było odwrotu tej sytuacji. Mój łeb... Boże, co ja narobiłem?!

Przecież to nie ja, ja bym tego nie zrobił. Kto to zrobił?!
Czułem się osowiały, bo wykonaniu gwałtownych ruchów swoim członkiem w pochwie klaczy, jęknąłem i zacząłem przewracać łbem na boki. Te wszystkie uczucia, co mną szargały, zamieniły się w istny strach, przerażenie w moich oczach rosło w górę. Warknąłem i oplułem się swoją śliną jak jakiś pies, brzydota wzięła za swoje. Biała wydzielina była pokryta czerwoną, tak jakby na moją radość kapała zguba. Nie wiedziałem, co się dzieje, co się dzieje z klaczą, z otoczeniem i samym mną, tak jakby świat przestał całkowicie moja dusza. Zachwiałem się, moje nogi były osłabione, czułem zawroty głowy. Usłyszałem jęknięcie, jęknięcie, jakiego jeszcze nigdy nie słyszałem. Ocknąłem się i rozejrzałem gwałtownie, wokół mnie nie było nikogo, jakby to był sen... Dopóki nie spojrzałem pod siebie. Klacz padła jak martwa, mimo że oddychała. Wpadła w kałużę krwi i spermy, ten
widok był gorszy niż można sobie wyobrazić.
Ale co można sobie wyobrazić? ŻE WŁAŚNIE DOSZŁO DO GWAŁTU?!
Gwałt... Gwałt... GWAŁT?!
W jednej chwili myślałem, że dostałem ataku serca a w drugiej, że zaraz zostanę wykastrowany przez los. Moje ciało było napięte, zupełnie jak mój fiut... Stałem jak wryty i nie mogłem się nawet wysłowić, pożerała mnie karma, która niedługo na mnie spadnie za ten nieczysty grzech. Znów się oplułem, jak jakiś zjeb, w końcu ruszyłem nogą i cofnąłem się o krok, a moje uszy oklapły, w oczach pojawiły się łzy wstrętu. Taniec, który zawsze był czystością mojego życia, stał się kupą gówna i wielką porażką. Moja wielka przyszłość legła w gruzach, moja pasja, moja mądrość... Zhańbiłem i przeleciałem klacz! Cofnąłem się bardziej, dalej i szybciej próbując nie patrzeć na klacz, która właśnie otworzyła oczy. W jej wzroku zobaczyłem wszystko, jakby całe moje życie utkwiło w jej wzroku... Zatkało mnie, zamknąłem oczy i się skuliłem... Ale mam przejebane....

<Mint? Jak bardzo zjebał? XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!