-Jasne. Ale musisz mi ją koniecznie kiedyś zdradzić-odparłem.
-Zdradzę na pewno. A teraz może się przejdziemy?-spytał Zee. Byłem trochę zaskoczony, myślałem, że będzie chciał trochę pomyśleć o pocztówce albo liście, ale skoro sam to zaproponował...
-Oczywiście, czemu nie-powiedziałem. I ruszyliśmy na nasz krótki spacer, tak jak zaplanowaliśmy.
~*~
Naris i Nivero byli ciekawi świata, jak to źrebaki. Cały czas uważnie się wszystkiemu przyglądały, sprawdzały, zaglądały w każdy zakamarek. Erina i ja musieliśmy mieć normalnie oczy w tyłkach, żeby tylko tą dwójkę upilnować. Moja partnerka właśnie dawała pouczający wykład Nivero, który nieopatrznie za bardzo się od nas oddalił. Znowu.
-Mojego brata chyba aż za bardzo ciągnie do innych źrebiąt. Stale by się tylko z nimi bawił-powiedziała Naris, która stała obok mnie.
-Z tobą jest chyba wręcz przeciwnie, co?-spytałem.
-A to źle?-zaniepokoiła się nieco klaczka.
-Nie, skądże. Każdy z nas jest inny i każdy ma inny charakter, inne potrzeby. Ty jesteś bardziej typem samotniczki, nie potrzebujesz dużego czy częstego towarzystwa. Ale to nic złego-upewniłem ją. W tej samej chwili kątem oka dostrzegłem jakiś ruch. Wyprostowałem się i spojrzałem za Naris. Klaczka po chwili odwróciła się, zaciekawiona tym, co tak bardzo przykuło moją uwagę. W naszą stronę zmierzał Zee.
-Witaj, Arrow-powiedział, podchodząc do nas.
-Witaj Zee. Chyba jeszcze nie mieliście okazji się poznać. Zee, to moja córka Naris. Naris, to Zee, mój przyjaciel. Możesz go chyba nazywać wujkiem, jeśli chcesz. I o ile sam zainteresowany się zgodzi-powiedziałem, spoglądając w stronę swojego przyjaciela.
-Nie mam nic przeciwko. Cześć mała!-zawołał Zee, schylając się do mojej córki.
-Nie jestem mała!-zawołała ta buntowniczo. Oboje zaśmialiśmy się. W tym czasie dołączyli do nas Erina i Nivero.
-A co się tutaj dzieje?-spytała moja partnerka.
-Nawiedził nas Zee-odparłem. Potem poznałem jeszcze mojego przyjaciela z moim synem.
-A co cię właściwie do nas sprowadza?-zapytała Erina.
-Właściwie to...mam pewną sprawę do Arrow'a i chciałbym pogadać z nim na osobności-odparł ogier. Popatrzyłem zdziwiony najpierw na mojego przyjaciela, a potem na Erinę.
-No cóż, w takim razie, jeśli to dla ciebie nie problem, możesz zostać chwilę sama ze źrebakami?-spytałem moją partnerkę.
-Jasne, żaden problem. Przecież opieka nad tymi szkrabami to sama przyjemność-odparła klacz.
-Oczywiście! Nie no, ja już wiem, jak one potrafią dać w kość-powiedziałem.
-A co to są "szkraby"? I co to znaczy "dać w kość"?-zainteresowała się Naris. Zee i ja oddaliliśmy się, podczas gdy Erina zaczęła im tłumaczyć owe zwroty.
-A więc? O czym chciałeś pogadać?-spytałem.
<Zee?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!