Strony
▼
9.04.2019
Od Eriny do Arrowa „Co się dzieje?”
- Musimy wiać!-krzyknęłam do niego po chwili.
- Patrz! Co to może być? -zapytał, widząc nieznaną nam roślinkę o ciemnozielonych listkach i białych płatkach.
- Chodź! Oni zaraz tu będą.
- No dobrze- powiedział, lecz nie chciał opuścić okazji do poznania nowego gatunku, więc zerwał ją i przez resztę drogi ją niósł.
- Dokończysz opowiadać o tych ziołach leczniczych? -zapytał, chcąc się dowiedzieć więcej o medycynie.
- Mogę- odpowiedziałam.
Kiedy dokończyłam opowieść, nagle obok nas przebiegł wielki łoś, który przewrócił Arrowa, który w rezultacie upadł na mnie i w końcu oboje leżeliśmy na ziemi. Wtedy zaczęliśmy się śmiać. Kiedy już przestaliśmy, zapytałam:
- Ciekawe co go spłoszyło?
- Słyszysz to wycie?
- Tak i obawiam się, że to jest odpowiedź na moje wcześniejsze pytanie- powiedziałam z lękiem-Uciekajmy!-krzyknęłam do Arrowa po chwili.
- Wcześniej ludzie teraz wilki. Co tu się dzieje?-odrzekłam po jakimś czasie biegu.
- Nie wiem, ale to na pewno nie należy do miłych wydarzeń- powiedział do mnie ogier.
- Może pójdziemy na tę łąkę, żeby dokończyć śniadanie?-zaproponowałam mu.
- Przez te wydarzenia całkowicie o tym zapomniałem- odpowiedział mi.
- A tak w ogóle jest późne popołudnie. Muszę wracać- powiedział Arrow.
- Za pół roku będziesz dorosły. Nie przejmuj się. Chociaż dokończ jeść- powiedziałam do niego.
- No dobrze.
<Arrow? Przepraszam. Brak weny.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!