— Żadnych konkretnych planów nie mam, możliwe, że po prostu będę się zapoznawać z innymi członkami klanu albo może poćwiczę. Ostatnio nie miałam na to czasu. - wyznałam, zerkając na stojącą obok klacz.
Stała spokojnie, nie ruszając się ani o centymetr, ze wzrokiem wlepionym w wieczorne niebo. Nawet mocniejsze podmuchy chłodnej bryzy nie sprawiały, że drżała.
— W takim razie potrenuję z tobą, jeśli oczywiście nie masz nic przeciwko. - mruknęła, odwracając łeb w moją stronę.
Spojrzenie jej ciemnych oczu z nieznanego powodu wzbudzało u mnie delikatne dreszcze. Patrzyła tak, jakby chciała wyczytać ze mnie wszystko, łącznie z tym, co jadłam na śniadanie, jaka jest moja przeszłość i co planuję zrobić. Dzielnie utrzymałam z nią kontakt wzrokowy, kiwając jedynie głową na jej słowa.
— Będzie mi miło.
Po tym zdaniu zdawało mi się, że zauważyłam u niej cień uśmiechu, ten jednak zniknął tak szybko, jak się pojawił. Odwróciła łeb w poprzednie miejsce i odetchnęła głęboko. Miała w swoim zachowaniu tak wiele nostalgii i dziwnego smutku, że czułam się tam wręcz nie na miejscu.
— Powinnyśmy chyba wracać.
Skinęłam głową i ruszyłam u jej boku w stronę bazy. Cisza była nieco niezręczna przez chwilę, a gdy już chciałam się odezwać, dotarł do moich uszu szum rozmowy.
< Miv? Decyduj, czy akcja się rozkręca 8)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!