- Zostawcie mnie! Ja... Ja nic nie zrobiłam! - piszczałam przerażona, przebijając się przez drzewa małego gaiku, byle jak najdalej od miejsca, w którym pierwszy raz je usłyszałam. Szepty, których znaczenia nie znałam i nie chciałam znać. Krzyki bólu i przerażenia, jakby potępione dusze wołały mnie prosto z krainy rozpaczy. Śmiechy szaleńców, których nie chciałam zobaczyć. Moim ciałem wstrząsały dreszcze, zrobiło mi się nagle zimno, jednak nie byłam pewna, czy to nagłe ochłodzenie z powodu zimy, czy może obezwładniający strach. Wiedziałam, że tego nie ma, że to tylko wytwory mojej wyobraźni. Nie chciałam uciekać jak jakaś głupia. Jednak to było tak realistyczne i przerażające... Nie mogłam zatrzymać moich nóg z biegu.
Mivana, czego się boisz, zatrzymaj się. Nie ma tu niczego strasznego - głos w mojej głowie rozbrzmiał głośno, rozsadzając mi czaszkę od środka.
- Ah, zamknij się - warknęłam, wciąż telepiąc się ze strachu.
Głos posłusznie zamilkł, zabierając ze sobą wszystkie przerażające dźwięki. Powinnam się ucieszyć i uspokoić, jednak w głuchej ciszy było coś niepokojącego. Czułam się obserwowania, rozglądałam się nerwowo, by dojrzeć jedynie nieprzeniknioną czerń nocy i kilka niewinnych drzew w świetle księżyca. Wiatr, który nagle zaczął wiać, wydawał się mówić coś do mnie.
Uciekaj - brzmiały ciche słowa. Mój mózg musiał szwankować, doszukiwać się nieistniejących rzeczy...
- Przestańcie, natychmiast - szepnęłam bez przekonania.
Wtedy spostrzegłam, że niedaleko mnie stała jakaś postać. Nie widziałam jej dobrze w słabym blasku z nieba, przesiewanego przez korony drzew, toteż jedyne co mogłam stwierdzić o tej postaci, to to, że była ona jakąś klaczą. Mój koszmar natychmiast zniknął, jednak strach pozostał. A to wszystko dzięki jednej przyjaznej duszy, która stała tuż przede mną. Kiedy zauważyłam, ze przybyszka się oddala, natychmiast do niej podbiegłam, bojąc się o powrót moich omamów.
- Mogę się przyłączyć? - zapytałam najbardziej neutralnym tonem, na jaki mogłam się zdobyć.
<Rose? Spokojnie, ona nie ma tak cały czas xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!