Strony

20.07.2018

Od Mivany ,,Między drzewami (Naadam)"

Igrzyska Naadam - idealna okazja by się nieco rozerwać i udowodnić, że nie jest się słabeuszem. Któż nie chciałby wziąć w nich udziału?
Początkowo, kiedy usłyszałam o tym evencie, pomyślałam, że jest przedmiotem kpin - tak idealny festiwal nie mógł przecież istnieć. Tak mi się przynajmniej wydawało, póki nie słyszałam tej samej pieśni od innych członków stada - że Klan Mroźnej Duszy po raz pierwszy w całej swej historii będzie organizatorem tego święta, które w tym roku odbędzie się nad jeziorem Uws, o którym wiedziałam tylko tyle, że ma obrzydliwy smak i znajduje się na naszych terenach - dla mnie bomba.
Prawie od razu pobiegłam do władcy i zgłosiłam chęć wzięcia udziału w zawodach. Po krótkiej konwersacji mogłam już wybrać się na trening, co od razu uczyniłam. Odeszłam od postoju bazy i odnalazłam dwa drzewa, stojące od siebie w sporawej odległości, a pomiędzy nimi nie znajdowało się nic, oprócz kamienia, który został szybko usunięty z mojego pola widzenia, co mogłoby mi przeszkodzić w treningu.
- Hej. Śmiesznie wyglądasz. Kim jesteś? - zapytał mnie głosy dochodzący gdzieś z góry. Spojrzałam tam i dojrzałam biało - brązowego ptaka.
- Koniem. Mivana mi na imię. A ty..?
- Raróg. Ava. Co robisz?
- Chciałam potrenować trochę bieganie, bo...
- Mogę ci liczyć czas - pisnęła ptaszyna, najwidoczniej dość znudzona.
- Świetnie! Będę biegła od jednego drzewa do drugiego.
Nie byłam zadowolona ani trochę z pierwszego wyniku, wynoszącego 24, więc kręciłam okrążenie za okrążeniem, dopóki nie zmęczyłam się tak bardzo, że dosłownie padłam na pysk.
- Tobie chyba już starczy - pisnęła towarzysząca mi sokolica, stając przede mną.
- Yhm - mruknęłam, nie podnosząc głowy z trawy.
- Powinnaś odpocząć, jeśli nie chcesz się przećwiczyć - dziób mojej nowej znajomej nie zamykał się ani na chwilę.
- A masz jakiś pomysł?
- No...

CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!