Strony

28.02.2018

Od Valentii do Kirka ,,Dziwne uczucia"

-Będzie nam cieplej, czyż nie?  –spytał ogier.
Pokiwałam tylko głową i już nic nie mówiłam. Po długiej zamieci ruszyliśmy w drogę, nie rozmawialiśmy. Gdy tylko nasze spojrzenia się spotykały odwracałam głowę, żeby się nie czerwienić. Byłam głupia.. po co dałam mu tego całusa? Teraz chyba nawet nie zamienimy jednego słowa.. Westchnęłam.
-Czy coś Cię gryzie? –spytał Kirk.
-Nie. –odparłam krótko i zignorowałam dziwne spojrzenie Kirka. Czułam się jak kretynka.
Kiedy Kirk obrócił głowę a by na coś popatrzeć, ja zwróciłam swój wzrok na niego. Coś czułam.. dziwne ciepło w sercu a zarazem kłucie przypominające o czymś, a ja dalej nie wiedziałam czym owe uczucie było. Zaczął padać śnieg, był zimny, strasznie.. Psiknęłam wzdrygając się. Będziemy przeziębieni, na 100%.
***
Minęło dużo czasu, było spokojnie. To mnie cieszyło, wreszcie mogliśmy spokojnie iść i nie przeszkadzały nam żadne wilki i Walkery, Arkisy i inne paskudy. Cisza która pomiędzy nami była boleśnie o sobie przypominała.
-Ja już nie wiem.. kiedy po raz ostatni widzieliśmy Klan? –spytałam, bo wszystko mieszało mi się w głowie.
-Sam nie wiem.. dni, tygodnie.. może miesiące? Wierz mi.. też chcę tam wrócić.. –Kirk westchnął.
-Taak… mam nadzieję, że na razie nie będziemy musieli walczyć. –powiedziałam.
-Racja –odparł, na tym zakończyła się nasza dziwna rozmowa. W końcu zza chmur wyszło słońce, od razu zrobiło się przyjemniej. Śnieg ślicznie iskrzył się na ziemi, a ja wciąż nie wiedziałam czym było tajemnicze uczucie które ukazywało się, kiedy tylko spojrzałam na ogiera. Choć mój mózg podświadomie wiedział. Popołudnie minęło szybko, zaczęło mnie zastanawiać czy idziemy w dobrą stronę.
-Myślisz, że idziemy w dobrą stronę? –spytałam.
-Nie wiem, chyba, że chcesz zawracać do sama wiesz kogo. –odpowiedział.
-W życiu.. –odparłam szybko.
Po jakimś czasie zatrzymaliśmy się na postój. Kirk poszedł się zdrzemnąć a ja usiadłam patrząc na zachód słońca. Nagle coś w mojej głowie zaświtało, czułam do Kirka coś więcej niż przyjaźń.. może.. miłość? Nie wiem, jedynym faktem jest to, że on uważa mnie tylko za przyjaciółkę. A ja? Może niedługo się dowiem.
<Kirk? Z weną słabiuuutko :P>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!