Strony

24.07.2017

Od Wizji do Shere Khana (S)- "Historia"

Chciałam iść za ogierem jednak po chwili runęłam nieprzytomna na ziemię. Straciłam kontakt ze światem rzeczywistym i odpłynęłam gdzieś daleko.
"Stałam na łące gdzie pasło się małe stado koni, wśród nich był potężny Ogier do którego podbiegłam,nie wiem czemu wiedziałam,że był moim ojcem. Zamiast ciepło zostać przywitana dostałam kilka solidnych kopniaków a reszta stada ruszyła na mnie. Zmuszona do ucieczki biegłam ile sił w nogach w pewnej chwili zabrakło mi tchu a wszytko zniknęło "
Otworzyłam oczy i zerknęłam na Shere Khan'a chcącego podejść do mnie. Zerwałam się aby wstać a gdy tego dokonałam poczułam jak nogi mi się chwieją. Potrzebowałam dłuższej chwili zanim sobie wszystko przypomniałam. Ogier pochwalił mnie za siłę i upór po czym zaczęliśmy rozmowę na temat miejsca zamieszkania. Nie chciałam zbyt wiele zdradzać. Po chwili Shere Khan napomknął coś o klanie. Od razu mnie to zaciekawiło jednak uparcie usiłował dowiedzieć się najpierw czegoś o mnie.
-Cóż pochodzę z bardzo daleka sama nie wiem jak nazywało się to miejsce ale było to na ranczu
-Byłaś w ludzkich rękach ?
-Urodziłam się tam .. nie byli oni źli .. była tam cała moja rodzina ..którejś zimowej nocy wybuchł tam pożar a ja stałam w ostatnim boksie .. właściciel nie zdołał już do mnie dotrzeć .. spadła na mnie płonąca belka i rozwaliła drzwiczki wybiegłam na oślep potem nie wiem co się stało gdy się ocknęłam nie wiedziałam gdzie jestem dokąd iść mój dom spłonął a ja byłam gdzieś daleko.
-Ta szara sierść zgaduje ..
-Tak to są blizny ..
-Ile lat wędrujesz ?
- Ze cztery .. ogólnie mam sześć .. coś jeszcze chcesz wiedzieć o mnie ?
<Shere Khan>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!