Strony

24.07.2017

Od Shere Khana do Wizji (S)- "Dołączenie"

Nie chciałem poruszać być może bolesnych dla klacze tematów, ale musiałem się o niej czegoś dowiedzieć, zanim opowiedziałbym jej o naszym klanie.
- Nie, już wystarczy. Co z kolei ty chciałabyś wiedzieć o Klanie Mroźnej Duszy?- powiedziałem.
- Na początek, nie wiem, kto jest jego przywódcą? Czy są teraz gdzieś blisko? Czy... możliwe jest dołączenie do nich? Co w takim przypadku trzeba zrobić?- Wizja zasypała mnie pytaniami.
- Czyli mówić krócej, chcesz wiedzieć wszystko?
- Tak.
- Przywódcą jestem ja. Tak, klan jest dość niedaleko. Jeśli chcesz, możesz do nas dołączyć. Musisz jednak wybrać jakieś stanowisko.
- O tak, jeśli mogę, chciałabym zostać członkinią klanu. A jakie są stanowiska?- spytała klacz. Wymieniłem jej kilka z nich. Wizja zdecydowała, że zostanie zwiadowcą. Zacząłem ją więc prowadzić w stronę klanu. Na początku panowała cisza, która aż tak bardzo mi nie przeszkadzała. Jednak jako przywódca klanu, do którego klacz dopiero co zdecydowała się dołączyć, czułem się zobowiązany do wznowienia rozmowy.
- Więc wędrujesz już cztery lata? Na pewno byłaś w wielu ciekawych miejscach- powiedziałem.
- Jedne były ciekawsze, inne nudniejsze, a jeszcze inne niebezpieczne. Różnie bywało. Klan na pewno także widział wiele takich miejsc, bo pewnie ciągle wędrujecie?
- Tak, w gruncie rzeczy tak właśnie wygląda życie w naszym klanie. Zatrzymujemy się na jakiś czas w miejscu, odpoczywamy i potem ruszamy dalej.
- A w okolicy są jakieś inne klany?-  to pytanie sprawiło, że stałem się nieco czujniejszy. Gdy tylko klacz je zadała, zastanowiłem się, na ile to możliwe, że mogłaby być szpiegiem z Klanu Ognistej Grzywy.
- Jakiś czas temu zawarliśmy pokój z klanem, którego tereny sąsiadują z naszym- odparłem po chwili namysłu.
- A mogę wiedzieć, jak się nazywa?
- Klan Ognistej Grzywy. Słyszałaś coś o nim?- zapytałem, na co klacz pokręciła głową.
- Nic, tak samo jak wcześniej o Klanie Mroźnej Duszy- powiedziała.
- Nieco mroźną macie nazwę- dodała, uśmiechając się. Ja także z grzeczności to zrobiłem.
- Daleko jeszcze?- zapytała Wizja.
- Jeszcze trochę. A co, jesteś zmęczona? Rany cię bolą? Możesz dalej iść?- przejąłem się samopoczuciem klaczy, w końcu teraz należała do mojego klanu. A ja o swoich poddanych staram się dbać, jak tylko mogę najlepiej.
<Wizja?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!