Strony

18.03.2017

Nowy przodownik - Cantanis!

http://orig11.deviantart.net/98c6/f/2011/311/c/c/friesian_head_shot_black_and_white_by_onlyyoucan-d4fgrbf.jpg1
Motto: ,,Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich"
Imię: Cantanis
Tytuł: brak
Wiek: 6 lat
Płeć: ogier
Przynależność: Klan ognistej grzywy
Ranga/i: Przodownik
Głos: Amber Run
Rodzina: Ma matkę Clothe i ojca Nigmara, którzy obecnie żyją na południu
Osobowość: Cantanis lubi robić wszystko sam. Nie pogardzi towarzystwem, ale jak by miał wybór, to wolałby go nie mieć. Nie lubi gdy ktoś mówi mu co ma robić, a czego nie. Woli kierować się własnymi racjami. Raczej nie pakuje się w kłopoty, z własnego doświadczenia wie że nie wyjdzie mu to na dobre.. no chyba że sytuacja jest poważna, to jego instynkt sam podpowiada że trzeba coś zrobić. Jest opiekuńczy i często, mimo iż tego po nim nie widać, martwi się. Jest bardzo otwarty, ale zazwyczaj gdy trzeba powiedzieć coś "prosto z mostu", to wycofuje się, lecz gdy widzi że jest bardzo pogrążony, to nic innego mu nie zostaje.
Partner/Partnerka: brak
Potomkowie: brak
Aparycja:
  • Rasa: koń fryzyjski
  • Wygląd: Cantanis jest wysokim, chudym, karym koniem. Ma długą grzywę, która czasem jest falowana, a czasem prosta. Jest dobrze zbudowany i ma ciemne, brązowe oczy
  • Znaki charakterystyczne: blizna na lewej łopatce
  • Wzrost: 193 cm
  • Waga: 630 kg
Umiejętności: Jest bardzo zwinny i szybko biega. Dodatkowo ma dobry słuch i wzrok. Orientacja w terenie również jest jego mocną stroną.
Historia: Urodził się w niewielkim stadzie w Rosji. Jego rodzice byli gammami w stadzie. Matka była główną sanitariuszką, a ojciec zastępcą generała. Od małego wpajano mu że stado jest najważniejsze. Bardzo wziął to Sobie do serca, co wykorzystał spotykając się z innymi źrebakami. Gdy miał już rok, coraz bardziej oddalał się od stada na przeróżne wycieczki. W jednej towarzyszyła mu córka alf - Rise. Na tamtej wyprawie, oboje się w Sobie zakochali. Jednak było już za późno. Rise miała wybranego partnera z innego stada. Któregoś dnia jedna z klaczy beta, która podkochiwała się w Cantanisie, przypadkowo zobaczyła ich i w efekcie doniosła do przywódcy. Ten bardzo się zdenerwował, jej zakazał wychodzenia poza teren stada, a samego Cantanisa wygonił ze stada. Rodzice poszli w ślady syna. Nie godzili się na to co postanowił przywódca. Przez dwa lata mieszkałem z nimi w południowej części Europy. Gdy miałem cztery lata, postanowiłem rozpocząć wreszcie własną wędrówkę. W ten sposób znalazłem się w Mongolii.
Inne: Ma towarzysza - myszoskoczka
Kontakt: howrse - Sosik112

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!