Strony

13.07.2019

Od Eriny seria treningowa #3


Kłusowałam, obok jeziora Chirgis, przy boku Limoni, myśląc w międzyczasie o kolejnym treningu. Nagle wpadłam na dość zwyczajny pomysł wyścigów. W końcu to była okazja na sprawdzenie umiejętności z poprzednich ćwiczeń, więc zagadałam do antylopy:
- Limoni, może chciałabyś się ze mną pościgać, bo od niedawna zaczęłam regularne ćwiczenia w celu poprawy swoich umiejętności? - Zapytałam.
- Dobry plan — odpowiedziała.
- To od tego miejsca-wyznaczyłam kopytem linię. Potem dookoła tego dużego drzewa ze złamaną gałęzią — wskazałam jej obiekt. I z powrotem. Zgadzasz się?
- Tak. Świetna trasa. Na pewno Cię pokonam.
- Jeszcze zobaczymy. - Odparłam.
Zatem zaczęłyśmy — Limoni prowadziła, lecz po paru sekundach ją dogoniłam. Szłyśmy łeb w łeb, lecz nie byłam jeszcze wystarczająco przygotowana do tego ,,toru przeszkód'' i przy ostatnim okrążeniu potknęłam się, więc antylopa wygrała.
- Rewanż? - Zapytała.
- Muszę się jeszcze podszkolić... - Odpowiedziałam z lekkim smutkiem na pysku.
- Może to było zbyt duże wyzwanie, jak na sam początek? - pomyślałam.
Musiałam, jeszcze poćwiczyć, przed następnymi próbami. Limoni w końcu to dość silna rywalka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!