Strony

6.06.2019

Od Sarit do Halta „Co cię nie zabije to cię wzmocni, kolego”

Wypowiedź ogiera odebrałam jako pogardę, która w ogóle nie powinna paść do mnie. Pf... prostak nieznający mocy prawdziwego kamuflażu. Tak, wiem... być może przesadziłam z tym określeniem, ale lubiłam sobie tworzyć zarysy złej strony każdego konia- mogłabym w ten sposób spróbować przewidzieć jak w przyszłości z nim postępować. Niestety zważywszy na to, jak się do tego zabierałam szanse były na to raczej nikłe, zapewne prędzej jedynie lekko zdezorientowałabym towarzysza. W ogóle czy po jednej wypowiedzi mogłam dojść do takich wniosków z odrobiną dedukcji i serii sygnałów o tym świadczących? No... nie. Nie miałam praktycznie żadnych przesłanek o tym, iż ów ogier nie zna się na sztuce kamuflażu. Cóż, kto komu zabroni próbować oceniać konie, póki nie szkodzi nikomu, prawie nikomu...
-Ym... być może- próbowałam zacząć swoją wypowiedź bardziej delikatnie niż większość moich kwestii i dodałam do całości lekki rumieniec. W tak przygotowanym nastroju mogłam się bawić w dodawanie odrobiny pikanterii- Chociaż przyznasz, że ty też nie byłeś najcichszy- mimowolnie się uśmiechnęłam, psując efekt błyskotliwej klaczy.
-Sarit, nieprawdaż?-mruknął cicho, przewracając oczyma- To już wiem skąd te teksty- zmierzył mnie dziwnym spojrzeniem, za to ja zilustrowałam go wzrokiem niczym kosmitę. On naprawdę musiał nie wiedzieć, jaka jestem w swoim żywiole albo ma jakieś dziwne uprzedzenia.
-Co Cię nie zabije to Cię wzmocni, kolego. Przeżyjesz ze mną na karku ten jeden dzień...-odrzekłam z szybkim machnięciem łba w celu odgarnięcia grzywki.
-Śmiem wątpić — prychnął- Co ty tutaj robisz? Na głowę upadłaś?
-Sugerujesz, że moje działania są nieprzemyślane?- lekko uniosłam kąciki warg w geście zwycięstwa.
<Halt? Wolałam już nic nie dodawać- muszę się przyzwyczaić do stylu wypowiedzi Halta>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!