Strony

9.03.2019

Od Zee do Arrow'a ,,Ucieczka mojego towarzysza"

- To nic. - powiedziałem.
- No nie wiem, nie mogę się ganiać ani nic takiego, takie moje życie. - powiedział Arrow. po czym westchnął ciężko.
- Zagrajmy w takie coś, że ja mówię jakiś wyraz, a ty mówisz wyraz na ostatnią literę mojego wyrazu, po czym ja mówię wyraz na ostatnią literę twojego wyrazu i tak dalej. i dalej, ale nie można powtarzać wyrazów... - tłumaczyłem. Arrow patrzył i słuchał z uwagą.
- To gra stworzona dla mnie - nie trzeba się nawet ruszać z miejsca. - powiedział ogierek z podekscytowaniem. Zaczynałem.
- Galop!
- Porażka!
- Arbuz!
- Ziemniak!
- Katastrofa!
- Antylopa!
- Akwarium!
- Mama!
- Angielski!
- Iguana!
- Ananas!
- Shiregt!
- Trajkotek!
- Kotek!
- Kiwi!
- Iskra! - szły powoli i z namysłem słowa. Arrow wyglądał na znudzonego.
- Arrow! - krzyknąłem z uśmiechem.
- Co? - spytał ogierek.
- Ale teraz kolej na ,,w", a nie na ,,c"... - powiedziałem, śmiejąc się. Arrow zdziwił się, po czym chyba zrozumiał, ponieważ także zaczął się śmiać.
- Wierzba! - powiedział Arrow.
- I znowu a... - zacząłem się nudzić.
- To od nowa, ja zaczynam. - powiedział Arrow, jakby po dopływie energii.
- Dobrze, ale najpierw odpocznijmy, ponieważ mi się to już nudzi. - marudziłem. Arrow tylko machnął głową jakby mówił ,,tak", po czym podszedł do mnie przewracając się, po czym razem zasnęliśmy. Kiedy się obudziłem to go już nie znalazłem tam, gdzie powinien być, a zauważyłem tylko że jest daleko. Był on cały czarny, jednak to pewnie od tego, że był daleko. Zauważyłem również jak odkręca głowę. Zauważył, że wstałem, po czym uciekł gdzieś. Pobiegłem, by go dogonić. Zrobiłem to, po czym...
- Czego uciekłeś? - spytałem.
< Arrow? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!