Strony

24.03.2019

Od Rose do Shiregta „Nietypowe zdarzenie"

Przerażona nie wiedziałam co robić. Shiregt usiłował wstać, lecz nie mógł z bólu. Dziewczynka leżała bez ruchu na ziemi, w dodatku wiedziałam że, może ona w każdej chwili wstać i coś nam zrobić. Wtem przybiegł jakiś wysoki mężczyzna, który na widok ciała prawdopodobnie swojej córki stanął tak jakby zdziwiony. Zauważyłam że, z jego oczu zaczęły lecieć łzy. Dwunożny z wciekłością zaatakował mnie. Obroniłam siebie i Shireghta dębując. Moje kopyta spotkały się z brzuchem mężczyzny. Wróg padł na ziemie zwijając się z bólu.
Ugryzłam człowieka za rękę i zaciągnęłam na zewnątrz. Wtedy do całego zdarzenia dołączyła druga dziewczynka całkiem podobna do tej leżącej na ziemi. Mała dwunożna zaczęła głośno płakać na widok być może swojej siostry leżącej bez ruchu. Mężczyzna szybko wstał, chwycił małą na ręce i równie szybko jak przyszedł tak zniknął. Cała akcja trwała krótko ale, była bardzo bolesna. Wróciłam do Shireghta leżącego na podłodze w budynku. Spojrzałam na ranę ogiera. Jego piękna gniada sierść stała się czerwona, a przynajmniej ta wokół rany. Pobiegłam bo rzeczy potrzebne do zatamowania upływu krwi. Wzięłam listki z właściwościami leczniczymi, długi, giętki lecz mocny patyk no i zioła przeciw bólowe. Wróciłam do ogiera. Położyłam listki na ranie po czym przycisnęłam je do ciała patykiem.
- Zjedz to. - położyłam pod pysk ogierowi zioła przeciw bólowe. Shireght delikatnie chrapami wziął ziółka i je połknął. Ja w tym czasie podeszłam do ciała dziewczynki. Z tyłu jej głowy sączyła się ciemnoczerwona krew. Jej zielone oczka były otwarte tak samo jak małe usteczka.
- Dasz radę wstać?- spytałam się podchodząc do Shireghta.
- Z twoją pomocą tak. - odpowiedział patrząc w stronę dziewczynki.
- No to wracajmy do stada. - podeszłam do ogiera a, on się na mnie oparł. Powoli szliśmy w kierunku domu.
*jakiś czas później*
- Jestem zmęczony i jest już ciemno, odpocznijmy. - oznajmił mój towarzysz po długiej wędrówce.
- No to się prześpimy. - położyłam ogiera na ziemi. Ja natomiast zjadłam jeszcze trochę trawy i stanęłam obok Shireghta. Noc była zimna. Nie mogłam zasnąć. Czułam się niebezpiecznie, więc się położyłam i wtuliłam w ciało Shireghta żeby nie było zimno.
< Shireght? Dziewczynka nas uratowała.>

1 komentarz:

  1. Pragniesz Sławy, Bogactwa, Mocy, Bogactwa i wszystkich marzeń
    spełnić się w życiu w mgnieniu oka? czy masz dosyć
    ucisk i chcesz opuścić obecny etap życia? Czy jesteś
    nadchodzący artysta, tancerz, polityk, biznesmen, student itp.? czy chcesz
    być legendą lub ikoną swoich czasów? oferuje Great Illuminati Society
    jesteś życiową szansą spełnienia swoich pragnień.
    Jeśli jesteś zainteresowany, skontaktuj się z nami, aby uzyskać więcej informacji
    bądź w pełni wtajemniczony w iluminatów i uzyskaj wszystko, czego potrzebujesz w życiu.
    E-mail: johnrishgroup@gmail.com
    WhatsApp +2347041743262

    OdpowiedzUsuń

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!