Strony

2.03.2019

Od Mivany do Lumina ,,Ucieczka w mokrą dzicz"

Obudziłam się, gdy promienie słoneczne, przedzierając się przez zasłonę z gałęzi, postanowiły zajrzeć w moje oczy. Wzdrygnęłam się, otrzepując z siebie resztki snu. Wciąż półprzytomnym wzrokiem omiotłam otoczenie. Gdzieś w oddali źrebaki zbierały się powoli, aby wziąć udział w lekcji. Mimo mych usilnych starań, nie mogłam wypatrzeć w tej grupie swojego kuzynka. Jako przykładna opiekunka, powinnam przejmować się losem swojego nastoletniego przybranego brata, prawda? Nie zastanawiając się długo postanowiłam wypytać się o jego losy.
- Wiesz, gdzie jest Lumino? - zapytałam młodzika, stojącego na uboczu, jakby chował się przed towarzystwem. Jego czarno-białe ciało zatrząsało się, gdy tylko na mnie spojrzał.
- N-nie wiem - odparł, jąkając się przy tym.
- Poszedł do lasu - rzuciła w locie jakaś klaczka. Kiwnęłam głową po czym zaczęłam oddalać się we wskazanym kierunku.
Zaraz lekcja, a on się włóczy. Trzeba było wcześniej wstać i go upilnować. Nigdy więcej łażenia po nocy i śledztw. Nigdy. Gdzieś w podświadomości wiedziałam, że nie jestem w stanie żyć bez intryg i tajemnic, ale taka myśl powinna przynajmniej pojawić się w mojej głowie, jeśli chciałam uznawać się za dobrą siostrę. Idąc powoli przez ocieplający się las, zauważałam coraz to więcej śladów zbliżającej się wiosny - powoli wyrastających pąków, zalążków ziół, ptactwa na niebie, o mokrym, nieprzyjemnym śniegu nie wspominając. Nigdy nie lubiłam momentów przejścia między porami roku, a już z pewnością szukania cichej istoty w takim otoczeniu. W końcu jednak udało mi się zauważyć tą ciemną kulkę, turlającą się w kierunku naszego postoju, po chwila zatrzymując się i kontemplując nad otaczającą nas przyrodą.
- Masz zamiar tam kiedyś dojść? - zapytałam, na co on, lekko zaskoczony, odwrócił się w moim kierunku.
- Kiedyś na pewno - uśmiechnął się, jakoby spodziewał się mojego rychłego przyjścia.
- Nie żartuj sobie, młody - prychnęłam - Idziesz ze mną po dobroci, czy mam cię zanieść?
- Obejdzie się.
Ruszyliśmy w drogę powrotną, która minęła w zupełnej ciszy. Odprowadziłam go pod sam pysk nauczyciela. Zanim odeszłam, szepnęłam mu jeszcze.
- Uciekanie od innych nic ci nie da. Mógłbyś się czasem z innymi pobawić. Nie bądź mną, nigdy.
Zostawiłam go, nie czekając na odpowiedź, licząc, iż jako mądry ogierek dotrze do sensu mych słów i przetrawi je na swój sposób.
<Lumino?>

1 komentarz:

  1. Pragniesz Sławy, Bogactwa, Mocy, Bogactwa i wszystkich marzeń
    spełnić się w życiu w mgnieniu oka? czy masz dosyć
    ucisk i chcesz opuścić obecny etap życia? Czy jesteś
    nadchodzący artysta, tancerz, polityk, biznesmen, student itp.? czy chcesz
    być legendą lub ikoną swoich czasów? oferuje Great Illuminati Society
    jesteś życiową szansą spełnienia swoich pragnień.
    Jeśli jesteś zainteresowany, skontaktuj się z nami, aby uzyskać więcej informacji
    bądź w pełni wtajemniczony w iluminatów i uzyskaj wszystko, czego potrzebujesz w życiu.
    E-mail: johnrishgroup@gmail.com
    WhatsApp +2347041743262

    OdpowiedzUsuń

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!