Źródło: Zdjęcie główne
Motto: "W oczach tkwi siła duszy"- Paulo Coelho
Imię: Sarit
Tytuł: Piękna pustka, ale czemu by jej nie zapełnić jakimś mianem?
Płeć: Klacz
Ranga/i: Szeregowiec, arystokracja.
Głos: Kerli
Imię: Sarit
Tytuł: Piękna pustka, ale czemu by jej nie zapełnić jakimś mianem?
Płeć: Klacz
Ranga/i: Szeregowiec, arystokracja.
Głos: Kerli
Relacje: Sarit w bardzo młodym wieku utraciła przywilej pomocy ze strony ciepłego serca i "odżywczego mleka" oraz rodzicielskiej miłości. Zapytana o swoją rodzinę potrafi przez godzinę jakoś obchodzić ten temat, aż wreszcie zaczyna nawijać o swojej karmicielce. Przecież bez pomocy innego kopytnego nie dałaby rady przeżyć. Jej "przybrana matka" miała papierową i przewidywalną osobowość, niezbyt atrakcyjną dla dumnej osobowości i już w okresie nastoletnim Sarit wyrosła z dobrego postrzegania jej. Z tego powodu często, więc manipulowała nią chcąc wyzyskać jak najwięcej korzyści dla siebie. Jedynie czasami traktowała jej słowa poważnie, a inne po prostu- mówiąc luźniej "olewała". Czuła się wyjątkowo pokrzywdzona przez los i Kakaka (imię karmicielki). W pewnym sensie jest już przyzwyczajona do tego stanu i nie chce go w duchu usuwać ani pracować nad sobą.
Shiregt - klacz sama nie wie co ma do niego czuć. Pozostawia więc tę sprawę dla losu.
Osobowość: Zdrada? Ah, rzecz powszednia, ale i bardzo bolesna... Krzyki pełne bólu i desperacji w zaciszu jakiejś groty? Psychika podziurawiona strzałami? Tak, to u niej normalne objawy. Z zasady jednak nie wiele rzeczy traktuje jako prawdziwą zdradę i nie zwykła przejmować się błahymi rzeczami. Chociaż wiadomo - każdy ma swoją granicę wytrzymałości i cierpliwości... W tym drugim klacz jest zazwyczaj mistrzynią. Zazwyczaj... Nawet nie próbuj wyprowadzać jej z równowagi, bo źle to się może dla ciebie skończyć.Każdy interpretuje zły los trochę inaczej, ale to nie oznacza, że w twoim przypadku skończy się na głaskaniu po łebku.Gdzieś w jej sercu jest zamiłowanie do psychologii, wyszukiwaniu drobnych oznak kłamstwa i tym podobnych. Jej oszukiwanie polega zwykle na manipulacji, chociaż Sarit nic w tym złego nie widzi. Spostrzegawcza, szczera do bólu... Wymieniać można bez końca, ale chyba po prostu lepiej ją poznać i stworzyć w swojej głowie własny opis tej przebiegłego konia? Zdecydowanie to nie jest dobry materiał na matkę, chociaż zbliżenia wydają jej się atrakcyjne.
Orientacja: Przejawia zainteresowanie płcią przeciwną, lecz wciąż w głębi duszy jest aseksualna. Dla uproszczenia możemy uznać, że jest demiseksualna.
Aparycja:
- Rasa: Mieszanka najróżniejszych genów.
- Wygląd: Lekkiej budowy, smukłe ciało, delikatny chód oraz przyjaźnie wyglądający pysk zdecydowanie należą do opisu tej damy. Jej ciało jest pełne drobnych żyłek i szczególików, a kasztanowata maść lśni w promieniach słońca. Gdyby była człowiekiem zapewne wyglądałaby jak jedna z tych wiejskich dziewczyn- niby nie spacerująca po czerwonych dywanach w dziedzinie mody, ale przykuwająca wzrok i potrafiąca mocno wyryć się w pamięci.
- Znaki charakterystyczne: Brązowa blizna pod ogonem. Żartuję... Raczej takowych nie posiada.
- Wzrost: 169 cm WK.
Historia: Historia Sarit nie jest jakaś skomplikowana. Jej rodzice zostali zabici z powodu tego, że poczęli dziecko, pomimo należenia do odmiennych klanów, w czasie kiedy Sarit była jeszcze małą latoroślą. Wydarzenie to nie utkwiło w jej pamięci na długo, ale pozostawiło dziwną pustkę u niej w sercu. Następnie została wychowana przez Kakakę, trafiła w to miejsce, w którym obecnie się znajduje- uciekła z pod kopyt opiekuńczej karmicielki. Tamtego okresu nie wspomina ze zbytnią radością, więc najlepiej nie pytać jej o przyszłość.
Inne: -
Kontakt: aisza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!