Strony

16.07.2018

Od Fashagara do Dantego ,,A co ty tu?"

Jadłem właśnie trawę wraz z moim rodzicami, kiedy gdzieś przed oczami przeleciał mi obraz mojej siostry i jej chłopaka. Szybko podniosłem głowę i zacząłem ich szukać wzrokiem, żeby zaraz ruszyć z kopyta i spędzić z nimi miło czas. Już prawie miałem to zrobić, kiedy usłyszałem głos taty i jego pytanie, gdzie się wybieram. Odwróciłem się i z uśmiechem na pysku wyjaśniłem, że będę się bawił z siostrą i jej chłopakiem. Ojciec roześmiał się tylko i skinął głową, więc zrobiłem dokładnie to samo co on i nie zastanawiając się dłużej, pobiegłem. Niestety, ale Sirocco gdzieś znikła i jej kochanek też, ale co to dla mnie? Spytam wszystkich po kolei czy ich gdzieś nie widzieli i na pewno uda mi się ich odnaleźć. Uwielbiam spędzać czas z moją siostrą! Jak powiedziałem, tak też się stało.
Zauważyłem, że gdzieś odchodzą dalej, zajęci rozmową, więc na pewno mnie nie zauważą i uda mi się pociągnąć Dantego za ogon. Tak! To jest świetny żart. Zakradłem się i byłem na baczności, żeby mnie nie zobaczyli i kiedy wyczułem, że to ten najlepszy moment, pobiegłem szybko i złapałem ogiera za ogon. Niestety, potknąłem się i upadłem, a on prawie na mnie usiadł! Zamknąłem oczy, licząc na moją śmierć poprzez udupienie, ale nic się nie stało. Otworzyłem je ponownie, powoli... nade mną stała Sirocco i jej chłopak z bardzo dziwnymi minami, więc zrobiłem takie same jak oni.
– A co ty tu młody robisz? Nie powinieneś być z rodzicami? – zapytał gniadosz. Uśmiechnąłem się szeroko i wstałem na nogi, radośnie obskakując ich wokoło.
– Dzisiaj będę z wami, cały dzień! Będziemy się świetnie bawić! – oznajmiłem z wielką dumą.
<Dante?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!