Strony
▼
25.07.2018
Od Cardinaniego „Miałabyś ochotę na małą rundkę?” (Nadaam)
Stwierdziłem, że przydałby mi się mały trening przed tą ostrą zabawą, gdzie będziemy najpewniej wystawiać swoje umiejętności na próbę, co stwierdziłem po ostatniej pomocy jednemu z zawodników- Shiregtowi. Zarżałem cicho, jakby próbując przywołać do siebie jakiegoś wroga, z którym mógłbym powalczyć. Głupi ja postawiłem uszy z nadzieją, nadsłuchując jakiś najmniejszych dźwięków, zdradzających obecność jakiegoś osobnika oprócz mnie, który czaiłby się zapewne gdzieś niedaleko. Oczywiście, że to działanie było naiwne. Nikt ze znikąd nie wyskoczył, a ja stałem i traciłem cenny czas, zamiast kogoś poszukać. Po jakimś czasie prychnąłem nieco zdenerwowany i szybkim krokiem udałem się na wypatrywanie czegoś w tej chwili mnie interesującego. Mianowicie zwierzęcia, którego zdrowie mógłbym za lub bez jego zgody nadszarpnąć. I tak idąc, ilustrując cały czas otoczenie wzrokiem, natrafiłem na coś z grupy tych ciekawszych uroków natury, nie wszędobylska trawa, a sarna. Chwilę wpatrywałem się w nią niewidzącym wzrokiem. W końcu po ocenieniu wstępnego planu treningu przystąpiłem do działania. Zagadałem cicho do stojącej niedaleko samiczki i uśmiechnąłem się czarująco, ale trochę wymuszenie.
-Miałabyś ochotę na małą rundkę?- po niedługim czasie zdałem sobie sprawę, że nie mówię do płci brzydszej, a do tej piękniejszej i mogę, a raczej na pewno zostanę źle zrozumiany, więc dodałem- Inaczej mówiąc walkę we dwoje. Ona jednak omiotła mnie dziwnym wzrokiem i uciekła w popłochu ze zdaniem.
-Nie musisz tak poetycko określać stosunku. Pff... „walkę we dwoje” to sobie zrobisz z kimś, kto będzie na tyle głupi, by sobie na to z tobą pozwolić- krzyknęła. Uśmiechnąłem się do siebie w duchu. I jak tu zrozumieć panny? I tak przez swoją głupotę straciłem kolejną szansę, by móc powiedzieć „Jestem gotowy na Nadaam”.
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!