- Nie... Ile jeszcze mam czekać? Nudzę się - jęknęłam na myśl o kolejnych długich minutach patrzenia na równie znudzonych rówieśników.
- Nie musisz czekać. Zawsze możesz znaleźć sobie inne zajęcie.
- Nie chcę szukać innych zajęć! Nie chcę stracić żadnej sekundy, którą mogę spędzić z tobą - wykrzyknęłam, po czym trochę pożałowałam swoich słów. Ale tylko trochę.
- W takim razie musisz poczekać na lekcji - odparł Shiregt, przerywając ciszę, która nastała między nami.
- Tak, chyba, muszę zrobić - mruknęłam.
- W takim razie poczekaj tu - uśmiechnął się serdecznie. Odwzajemniłam ten gest.
Czekając na jego kolejną lekcję, rozmawialiśmy o różnych głupotach - głównie o świecie, który nieustannie mnie zaskakiwał.
- Lato jest piękne. Nie to, co jakaś wiosna - tylko błoto, błoto i jeszcze raz błoto - stwierdziłam.
- Ale bez wiosny nie byłoby lata. Ziemia musi odpoczywać. Tak przynajmniej mi mówiono - odparł Shiregt.
- No może... Hej, a tak właściwie, to dlaczego nie uciekasz od lekcji? - zapytałam nagle.
- Chcę dawać innym przykład i w przyszłości być dobrym władcą - odparł tonem, który oznajmiał, że są to jego życiowe cele.
- Na pewno będziesz dobrym władcą, nawet bez lekcji.
- To dzięki nauce będę jeszcze lepszym - odparł nieugięty ogierek.
- Dość logiczne - odparłam, niechętnie przyznając mu rację.
To, że Khonkh przybył na miejsce, gdzie odbywała się lekcja, zauważyłam dopiero w momencie, kiedy mój towarzysz poszedł w jego kierunku i przyłączył się do innych źrebiąt. Wszystkich najmłodszych członków klanu, oprócz mnie. Powoli zaczynałam mieć tego wszystkiego dość, jednakowoż ułożyłam się wygodnie w jakimś krzaku. Nie miałam pewności, co władca powiedziałby na takiego podglądacza, więc po prostu siedziałam cicho, licząc na szybkie zakończenie lekcji.
< Shiregt? Jest zapotrzebowanie na akcję >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!