- Nic mi nie jest - powiedziałam, próbując wstać.
Kiedy postawiłam prawą przednią nogę na ziemi, poczułam straszny ból. Bynajmniej najgorszy, jaki kiedykolwiek czułam. Podniosłam ją trochę nad ziemię i podskakując, próbowałam dojść do ogierka.
- Co ci w nogę? - zapytał Shiregt przestraszonym tonem.
- Trochę mnie boli, ale to nic - odparłam, siląc się na uśmiech.
- Może powinniśmy pójść do lekarza.
- Nie, nie, nie! Jeśli rodzice dowiedzą się, że coś mi się stało, to nigdy mnie już samej nie puszczą.
- Nie sądzę, żeby dali ci karę. Wydają się wyrozumiali, bynajmniej bardziej niż moi...
- Naprawdę tak uważasz? Niech ci będzie. I tak wiem, że z tobą nie wygram.
- Jestem aż tak świetny w przekonywaniu? - uśmiechnął się do mnie.
- Ty sobie tak nie pochlebiaj - odwzajemniłam gest i razem poczłapaliśmy w stronę, gdzie przebywała ,,medyczna" część klanu.
~*~
- Potłukłaś się, ta noga trochę mocniej dostała, ale jestem pewien, że po jakichś 2-3 dniach nie będzie już żadnych śladów - orzekł ogier, którego Shiregt nazywał Nick.
- Na pewno? - chciałam się upewnić, gdyż noga dalej mnie bolała.
- W stu procentach. A teraz, powinnaś wrócić do rodziców.
- Dobrze, dziękuję za ocenę medyczną.
- Nie ma za co. Idźcie już.
Odeszliśmy od kucyka.
- Nienawidzę błota, deszczu i tej trawy - mruknęłam.
- Ale trawa jest smaczna - ogierek uśmiechnął się do mnie, by poprawić mi trochę humor. Udało mu się to.
- Ona nie jest smaczna - ona jest pyszna!
Zaśmialiśmy się oboje. Przy nim zapominałam o całym bożym świecie i tej nodze.
- Hej, a dlaczego nie pójdziesz do swoich rodziców? Na pewno się martwią.
- Hej, a czemu, kiedy zadajesz mi jakieś pytanie, to zawsze zaczynasz od ,,hej"? - przybrałam zdziwiony wyraz pyska. Naprawdę, nie miałam o tym pojęcia - Nie martw się o mnie. Wolę przypilnować cię, żebyś znowu mi biła się z błotem.
- Hej - parsknęłam śmiechem - może to będzie nasze hasło?
- Co masz na myśli?
- Niektórzy przyjaciele i pary mają takie hasła. Używają ich żeby się, na przykład, przywitać i pożegnać. A jeśli się rozłączą, to mogą się rozpoznać po tym haśle! - stwierdziłam, szczęśliwa na myśl o takim haśle dla nas - Tak bynajmniej się działo w historiach mamy... To co ty na to?
< Shiregt? Takie hasło dobra rzecz >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!