Podszedł do nas Eragon, pytając się czy wszystko ze mną w porządku.
-Jest coraz lepiej, dziękuje.. –powiedziałam uśmiechając się delikatnie.
-Dobrze.. naprawdę przepraszam za moją nieuwagę.. przeze mnie cierpisz.. –odparł ogier.
-Trudno się mówi, czasem jest gorzej, a czasem lepiej.. –mówiąc to spojrzałam bacznie na klaczki skaczące niedaleko. Potem przekierowałam spojrzenie na Kirka, ogier trzymał zaciśnięte wargi, nic nie mówił i przypatrywał się ogierowi, chyba za nim nie przepadał, rozumiałam go, w końcu mogły ucierpieć nasze dzieci. Z jednej strony przymknęłam oko na czyny młodego ogiera, z drugiej jednak wciąż żywiłam lekką urazę, że nie przypilnował naszych małych kruszynek. Milczałam sekundę po czym powiedziałam:
-Proszę, nie rób tak więcej. Martwiliśmy się.. i to nie mało.. –popatrzyłam Eragonowi w oczy, on spuścił wzrok.
-Naprawdę, nie będę.. będę ich lepiej pilnował.. a teraz zostawię was samych.. –odparł i odszedł w stronę Miki i Mindy. Popatrzyłam na swojego partnera.
-To dobrze, że umie przeprosić.. –powiedziałam.
-Faktycznie, ale i tak to co zrobił mogło mieć tragiczne skutki.. –odpowiedział ogier.
-Na szczęście nic takiego się nie wydarzyło.. –odparłam patrząc na swoje kopyta. Zaczęłam powoli wstawać, mój ukochany w sekundę pojawił się koło mnie, pomagając mi.
-Możemy się przejść? –spytałam- Muszę się trochę odświeżyć..
-Jasne! Zabierzemy ze sobą dzieci? –odparł pytaniem Kirk.
-Wiesz co, nie –zaśmiałam się, ogier przez chwilę patrzył na mnie rozkojarzony, ale po chwili zrozumiał, że nie mówię poważnie i również się zaśmiał. Szliśmy całą rodziną, rozmawiając i śmiejąc się. Słońce przygrzewało przyjemnie, śpiewały ptaki, a tu i tam pojawiły się kwiaty. Gdzieś w oddali usłyszałam rzekę, wszyscy razem ruszyliśmy w jej stronę. Dzieci bawiły się przy drzewie, a ja razem z Kirkiem, staliśmy obok siebie obserwując te małe istotki. Mój partner podszedł do rwącej wody, co było gigantycznym błędem, ponieważ poślizgnął się i wpadł.
<Kirk? U mnie podobnie, tylko takie coś mi wyszło>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!