Strony

29.03.2018

Od Valentii do Kirka ,,Atak"

Zasłoniłam Vayolę i Khairtai swoim ciałem, Kirk i Eragon zastraszali panterę, która nie rezygnowała z walki. Nie atakowała już, tylko próbowała przedostać się do dwóch klaczek. Musiała być wyjątkowo głodna, kręciła się tu i tam, szukając luki, gdzie ogiery nie mogły jej przeszkodzić. Miałam nadzieję, że po za panterą, nic tutaj nie zawędruje. Dzikie zwierzę rzuciło się na Kirka, ogier rzucał się, aż w końcu pantera spadła, cofnęła się unikając ciosu kopytami Eragona. Zarżałam wystraszona. Mój partner kopnął panterę w nogę, a ta niezrażona oddała cios, wgryzając się mu w nogę. Wyszarpnął ją, a pantera wściekle popatrzyła na Eragona.
-Uważaj! –krzyknęłam, gdy głodne zwierzę drapnęło go w zad, on obrócił się i wściekle kopnął zwierzę które upadło, miało poważne rany, pantera zawarczała i cofnęła się jeszcze dalej, skoczyła w las. Małe klaczki patrzyły ze strachem na to wszystko. Podbiegłam z nimi do ogierów.
-Nic wam nie jest? –spytałam do klaczek, jak i ogierów.
-Nie są to jakoś bardzo poważne rany, i tak musimy iść do medyka –powiedział Kirk.
-Nam też… przepraszam! –powiedziała Vayola a Khairtai potwierdziła jej słowa.
-Już dobrze.. –odaprłam, mając nadzieję, że zwierzę nie wróci. Przytuliłam klaczki, i ruszyliśmy w drogę powrotną do Klanu, cały czas trzymałam nasz córki blisko siebie i mojego ukochanego, w razie niebezpieczeństwa, byłyby w miarę bezpieczne. Popatrzyłam na ogiery, one pokiwały głową na tak, wiedzieli, że być może przyjdzie jeszcze zmierzyć się z panterą. Przyspieszyliśmy, na tyle żeby klaczki mogły nadążyć. Zacisnęłam zęby, słysząc szelest. Pantera wyskoczyła na drogę. Cofnęłam się popychając Vayolę i Khairtai do tyłu, pantera wściekle ryknęła, ogiery chciały ją kopnąć, ale zwinne zwierzę skoczyło w moją stronę wbijając mi pazury w brzuch, zrzuciłam ją.
-No nie! –krzyknęłam. Wtedy pantera skoczyła w stronę naszych córek.
-NIE! –wrzasnęłam. –KIRK!
<Kirk? Przepraszam, że całe opowiadanie jest o walce z panterą ale nie miałam innego pomysłu xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!