Strony

3.03.2018

Od Kirka do Kasji "Ludzie są dziwni"

Wybrałem się akurat na mały spacer. Odchodząc od miejsca, gdzie obecnie stacjonowało stado, ujrzałem Kasję i Mindy. Zapewne wracały z zajęć. Postanowiłem podejść i porozmawiać.
-Witaj Kasjo, witaj Mindy-powiedziałem z uśmiechem, zwracając się po kolei do każdej z nich.
-Witaj Kirk-odparła Kasja.
-Dzień dobry!-odparła wesoło klaczka.
-Pewnie uczyłyście się dziś trochę, co?-spytałem.
-Tak!-odparła Mindy.
-A teraz odprowadzam ją do rodziców. Możesz iść z nami-powiedziała Kasja. Ruszyliśmy więc, by odnaleźć Doriana i Cherry. Szybko udało nam się to załatwić.
-Skoro, jak się domyślam, skończyłaś na dziś swoją pracę, może chcesz się ze mną przejść?-spytałem.
-Z chęcią. Zwłaszcza, że w czasie wojny nie mogliśmy za bardzo pozwalać sobie na takie spacery, a bardzo mi ich brakowało-odparła z uśmiechem Kasja. Poszliśmy przed siebie, podziwiając przy tym krajobraz, choć swoim wyglądem nie powalał. Ogołocone, pokryte jedynie zdradzieckim śniegiem skały nie sprawiały wrażenie ładnych. Jednakże co jakiś czas mieliśmy okazję popatrzeć w dół zbocza i popodziwiać widoki z góry. Mogliśmy przede wszystkim obserwować miasto dwunożnych. Nawet z tej odległości widok ludzkiego terytorium fascynował. Ludzie byli dla mnie najdziwniejszymi istotami, jakie do tej pory spotkałem. Potrafili tworzyć najcudaczniejsze urządzenia, ale w żaden sposób nie można się było z nimi porozumieć. Nigdy nie miało się też pewności, czego chcą. Jeśli idzie na przykład o wilki, każdy wiedział, że chcą po prostu zabijać i zjadać inne zwierzęta. Ale z ludźmi sprawy nie miały się tak łatwo. Z tego, co było mi wiadome, raz zachowywali się oni w miarę przyjaźnie, innym razem zupełnie inaczej.
-O czym myślisz?-spytała Kasja, wyrywając mnie tym samym z mojego zamyślenia.
-O ludziach-odparłem.
-O ludziach? I co takiego ciekawego o nich wymyśliłeś?-spytała zdziwiona klacz.
- Że są dziwni.
-To ja już wcześniej wiedziałam-powiedziała klacz, śmiejąc się.
-Zastanawiałem się też, dlaczego tacy są-wyjaśniłem.
-Takich ich już stworzyła natura. Choć niektóre ich zachowania mogłyby wskazywać, że to nie ona ich powołała do życia. Kto normalny niszczy to, co dało mu życie?
-Masz całkowitą rację, ale zacząłem rozmyślać nad tym właśnie, czemu tacy są i tak się zachowują-powiedziałem. Na chwilę zapadła cisza.-To gdzie chcesz teraz iść?-spytałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!