- Sam nie wiem... wypadałoby najpierw sprawdzić kim oni są. Tylko tak, żeby nas nie zauważyli- szepnąłem, na co klacz pokiwała głową. Zaczęliśmy przysłuchiwać się rozmowie nieznanych koni.
- Są niedaleko. Chyba rozpoczęli już przygotowania do wojny, ale jeśli zaatakujemy pierwsi i to znienacka, mamy spore szanse- powiedział czarny ogier.
- Zgadzam się z Arkisem. Na wojnie ogromne znaczenie ma to, kto wykona pierwszy krok- powiedział inny koń.
- Dobrze, dobrze, darujcie już sobie. Nam tego nie mówcie. Powiedzcie to raczej przywódcy, kiedy już wrócimy do stada- odparł kolejny osobnik. Wyglądało na to, że obce konie zamierzały stąd teraz odejść i udać się do swojego stada. Spojrzałem na Valentię. Oboje wiedzieliśmy już, że mamy zapewne do czynienia z członkami Stada Hańby.
- Co teraz?- spytała klacz.
- Powinniśmy jak najszybciej zawiadomić o tym Khonkha. Ale osobiście uważam, że jeszcze bardziej się przydamy, jeśli poznamy lokalizację miejsca, w którym ukrywa się nasz wróg- odparłem szeptem.
- Czyli mam za nimi iść? Nie wiem, czy to dobry pomysł...- Valetnia wyraziła swoje zwątpienie.
- Wydaje mi się, że nie macie wyboru i teraz już będziecie musieli z nami iść- oboje niemal podskoczyliśmy na dźwięk obcego głosu. Natychmiast odwróciłem się i ujrzałem za sobą wspomnianego wcześniej, czarnego ogiera.
- Jesteście końmi z Klanu Mroźnej Duszy. Nie próbujcie nawet zaprzeczać- powiedział, nim dotarło do nas, co się stało.
- Kto to?- zapytał inny koń, podchodząc do nas.
- Szpiedzy.
- Zabijemy ich?
- Nie, mogą mieć jakieś ważne informacje- odparł czarny ogier.
- Co więc zrobimy?
- Najlepiej będzie zabrać ich ze sobą. Niech Walker zdecyduje, co z nimi robimy. Przynajmniej nie będzie miał potem pretensji- odparł koń. Powstało małe zamieszanie, w czasie którego ani ja, ani Valentia nie odezwaliśmy się ni słowem. Byliśmy zbyt zaszokowani i przestraszeni tą sytuacją.
- Uciekniemy przy pierwszej okazji- szepnąłem pospiesznie do klaczy, tak, aby tylko ona to usłyszała.
<Valentia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!