Strony

4.12.2017

Od Yatgaar do Bush Brave'a ,,Kropla drąży skałę"

Milczałam przez chwilę, zastanawiając się nad konsekwencjami przekazania tej informacji, ale ostatecznie nie znalazłam nic, co byłoby wystarczająco przekonujące do odmowy.
- Na chwilę obecną ty i Aron. - rzekłam obojętnym tonem.
- Dużo to to nie jest. - stwierdził z lekką kpiną ogier. Spojrzałam mu nieco głębiej w oczy.
- Kropla wody drąży skałę. - uśmiechnęłam się półgębkiem. Koń pokiwał tylko głową. Wstrząsnęłam grzywą, po czym obróciłam się na pęcinie, ruszając przed siebie, w gęsty, ciemny bór. Bush zrobił to samo, tyle że w przeciwną stronę. Zaśmiałam się cicho w duszy z zadowolenia.
~A teraz wehikuł czasu stworzony przez bloggerów na potrzeby opowiadań omija ten fragment historii...nad jeziorem Uws, przed akcją z Grey~
Żując wygrzebywane spod śniegu kawałki pokarmu rozglądałam się po stadzie w poszukiwaniu znanej mi niskiej sylwetki. W końcu dostrzegłam złotawo-brunatną grzywę gdzieś na prawo od sporego modrzewia, ogołoconego z igieł, zupełnie niepodobnego do swoich krewniaków. Ruszyłam powoli w tamtą stronę, pas z włócznią skrzypiał leciutko na mrozie. Moja stara, dobra towarzyszka miała już swoje lata, ale wciąż nie straciła połysku. Gdy byłam w jego polu widzenia, zaczęłam uporczywie grzebać kopytem w ziemi, a raczej białym puchu. Ogier szybko to zauważył i po chwili wahania podszedł pewnym krokiem. Oddaliliśmy się tylko trochę od klanu, i zaczął rozmowę:
- O co chodzi?
- Masz ode mnie kolejne zadanie. - Brave przekrzywił pytająco łeb.
- Potrzebujemy kolejnej plotki o władcy krążącej wśród stada.
<Bush Brave? Zadanko proszę :3XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!