Źródło: Zdjęcie główne, 1, 2
Motto: Motto mottem, życie życiem!
Imię: Mikado
Tytuł: Kataxo
Wiek: 15,5 roku
Płeć: Ogier
Ranga/i: Emeryt
Głos: Ronnej (Nightcore)
Rodzina:
Matka:
Eumi - Klacz o wielkim sercu. Jest delikatna i subtelna. Jest pracowita, ale czasem bierze ją leń.
Wszystko zmieniło się jak porwali matkę ogiera. Czuł się bardzo źle. Chciał namówić tatę, by pójść jej szukać, ale on podrywał kolejną. Matka potem męczyła się w szkółkach i zrobiła się bardzo buntownicza. Najbardziej tęskniła za mężem i synem. W końcu w deszczowy dzień, padła na piasek…
Ojciec :
Wars miko – Zdecydowany typ lowelasa. Pomimo to twardo stąpa po ziemi. Nie jest specjalnie miły, ani specjalnie oschły. Zawsze ostry dla swojego syna, gdy w pobliżu nie było Eumi. Miał na celu zniszczyć klaczy życie.
Osobowość: Miły, a czasami wstydliwy. Stara się unikać kłótni. Nie lubi za bardzo zagłębiać się w marzenia, ale marzy. To ogier, który zawsze mówi prawdę, bardzo szczery, do bólu. Jeśli według niego jesteś tym, kto nie spodoba się naszemu bohaterowi, szybko ci to powie. Pamiętaj jeśli złamiesz jego duszyczkę, nie wiadomo co zrobi.
Jeśli chcesz wiedzieć ile przeklina to powiem ci u niego nie ma „wymsknięć” , ale jednak robi to nawet często. Nie koniecznie jeśli się martwi czy coś mu się nie podoba.
Orientacja: Jednak woli klacze niż ogiery w miłości. Choć nigdy nic nie wiadomo....
Partner/Partnerka: Dawniej Marabell.
Potomkowie: Mivana.
Aparycja:
- Rasa: Niekreślona. Skąd ma wiedzieć jaką rasą jest. To tylko ludzie sobie wymyślili.
- Wygląd: Brzydszy niż sobie wyobrażałaś :>Skarogniady gier z karą grzywą i wielkimi kopytami. Wystarczy klaczo?
- Znaki charakterystyczne: Kępka białej sierści. Za uchem.
- Wzrost: 180 cm
- Waga: 600 Kg
Umiejętności:
Siła fizyczna: 115
Szybkość: 120
Zwinność: 55
Technika: 65
Wytrzymałość: 35
Kamuflaż: 110
Umiejętności dodatkowe: -
Historia: Mikado urodził się w styczniu. Mama zawsze mówiła na niego "mały facet". Była bardzo troskliwa, ale gdy ją zabrano, źrebak nie wiedział co począć. A po ojcu słuch zaginął.. Szedł w stronę światła, bo mama zawsze kojarzyła mu się z nadzieją. Okazało się, że doszedł do stajni. Bardzo dobrze się nim opiekowano, ale tęsknił za mamą. W końcu uciekł, niestety szukając mamy zgubił się. Dorastał sam sobie radząc. Pewnego dnia znalazł to stado. Szczęśliwy, lecz strapiony stratą matki do niego dołączył.
Inne: Czasami jest inny niż sobie wyobrażałeś…
Kontakt: aisza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!