Informacja o moim dołączeniu do stada rozeszła się szybko. To znaczy w Klanie Mroźnej duszy, ale nigdzie indziej. Właśnie to był mój nowy dom. Powracając niedługo doszły mnie słuchy o tym, że w stadzie znajduje się niejaka Shireen. Dla niedoinformowanych. Shireen to moja zaginiona siostra Wszyscy myśleliśmy, że zginęła w pożarze. Jednak prawda była inna. Całe szczęście. Kiedy się spotkaliśmy okazało się, że to ta sama Shireen. Po kilku dniach dowiedzieliśmy się, że w tym stadzie jest również Amigo. Chodzi tu o naszego brata, a nie dziadka. Dla niewtajemniczonych. Dziadek nie żyje od... bardzo, bardzo dawna. Ale mniejsza o to. Z opisów wynikało, że Amigo jest bardzo podobny do mnie. A więc zostało ustalone, że razem z moją siostrą spotkamy się z Amigiem. Miało się to stać piątego dnia mojego pobytu w stadzie niedługo po postoju na nocleg. Słońce właśnie chyliło się ku zachodowi. Zostało jeszcze sporo czasu, a mianowicie około godziny.
<Amigo? Brakus Wenus>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!