Strony

1.05.2020

Nowy początek

Witajcie, moi drodzy! Serce drży mi dziś - zarówno z podniecenia, jak i z żalu. Spytacie, jak to możliwe?

Ten czy ów pewnie się tego spodziewał. Pewnych rzeczy nie da się naprawić, choćby starało się ze wszystkich sił. Czasami po prostu należy pozwolić komuś odejść w pokoju. Każdy koniec to kolejny początek. Zdałam sobie sprawę, że nie jest nam potrzebny remont mieszkania, lecz konkretna ekipa wyburzająca, a po niej całkowicie nowe fundamenty. Dla niektórych może to być bolesne przeżycie, szok, inni wzruszą tylko ramionami. Pragnę przeprosić wszystkich, zwłaszcza tych, którzy mocno angażowali się ostatnimi czasy, czyli Noctem'a, Maliah i Shirę. Zapewne was zawiodłam. Nie wiem, jakimi słowami byłabym w stanie okazać wam wdzięczność za te wszystkie lata pisania razem na EF, robiłam to już tyle razy, a mogłabym jeszcze więcej...ale nie o tym dziś czas dyskutować.
Eternal Freedom zostaje zawieszone i biorąc pod uwagę moje życie prywatne, mało prawdopodobnym jest, by blog został wznowiony.

Ale, jak już mówiłam, to nie koniec.
Mam zaszczyt zaprosić was do Klubu Jeździeckiego Epony, gdzie kontynuujemy naszą przygodę :D

Zachęcam chociaż do zajrzenia na stronę i odwiedzenia serwera na discordzie, gdzie chętnie odpowiemy na wszystkie pytania. Do zobaczenia po drugiej stronie! :)


~Wasz (Ł)Owca much

5 komentarzy:

  1. Ojej... Tego się nie spodziewałam... Nie należałam do EF jakoś wybitnie długo, jednak zdążyłam nabrać wielkiego sentymentu do tego miejsca. Cóż, plany idą do kosza, jednak zawsze będę miło wspominać czas i pasję poświęconą tworzeniu tu, na Eternal Freedom. Czuję, że w stworzenie mojej postaci Noctema, włożyłam całe serce i teraz, gdy trzeba się pożegnać, czuję, że coś tam pękło. No ale, czasami właśnie trzeba się z czymś pogodzić i pozwolić odejść. Jesteście cudownymi ludźmi, którzy sprawili, że z pozoru zwykły blog, który niby jest tylko pikselami, stał się ostoją dla niektórych ludzi i czytając opowiadania tu, można poczuć najrozmaitsze emocje. Do nowego bloga na chwilę obecną nie dołączę, ze względu na brak czasu, ale życzę Wam powodzenia w dalszym tworzeniu i blogowaniu.
    A teraz, żegnajcie.
    ~NietypowyCzlek, właścicielka Noctema, również pisząca w imię właścicielki Shiry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu całego SZAPULUTU za słowa i Twoją ogromną aktywność, Noctemie <3
      Sama byłam tu właścicielką łącznie siedmiu postaci (Mikado, U'schia, Mint, Cardinano, Lumino, Sarit oraz Shantsai)i choć wiedziałam już od dłuższego czasu, że ta przygoda jest już zakończona (i wtedy zarówno z mojej, jak i reszty administracyjnej oraz moderacyjnej przekierowaliśmy swoją energię na nowego bloga) jest mi równie przykro podczas patrzenia, kiedy blog teoretycznie nie umiera, ale sama właścicielka stawia nad nim krzyż.
      "Może i niektóre rzeczy się kończą, aby inne mogły się zacząć, ale czasami nie mamy już sił wstać i rozpocząć nowego rozdziału..."

      Usuń
  2. Dawno tutaj nie zaglądałam... Jeju, sama od jakiegoś czasu tęskniłam za EF i myślałam o powrocie po maturze... Miałam już nawet nowe pomysły na intrygi i opowiadania. Jednak jako osoba, która sama odeszła, rozumiem Cię. Ja także kochałam to miejsce. Kurde, ostatnio coraz częściej myślałam o początkach, o dwóch klanach. Żałowałam, że nie doszedł do skutku pierwszy pomysł. Chyba źrebak z Klany Ognistej Grzywy miał zostać porwany przez Shere Khana, jeśli dobrze kojarzę. Myślałam też o przygodach Yatgaar i Khonkha, o Marabell, wielu innych postaciach i intrygach. O "zabawie w epidemię", gdy klan nękała zaraza i trzeba było kupować lekarstwa. O wojnie ze Stadem Hańby i o frakcji Vay. Chciałam nawet stworzyć jakąś jej wnuczkę, która wróciłaby do klanu, planując dokonanie jakiegoś przewrotu i podałaby się, że jest dzieckiem np Virginii i Dante. I stado miałoby rozkminę czy można jej ufać XD
    Spotkałam tutaj naprawdę wspaniałe osoby. Odkryłam swoją miłość do pisania i rozwinęłam umiejętności. Odkryłam miłość do koni i gdy nadarzyła się okazja, zaczęłam wreszcie jeździć konno (mój obecny koń Karino to leniuch jakich mało XD). Kurde, z niektórymi znałam się naprawdę długo. Najdłużej chyba z założycielką, bo jeszcze z czasów Stada Jedności. Jak myślę o tych wszystkich historiach, aż miło się robi. Pamiętam jak rozpaczałam, że Stado Białego Kruka jest zawieszane, ale jednocześnie cieszyłam się, że powstają Stado Ognistej Grzywy i Klan Mroźnej Duszy. Pamiętam, jak jarałam się przeniesieniem historii do czasów powstawania KMD... Ten czas, który tutaj spędziłam, był wspaniały. Całkowicie rozumiem Twoją decyzję i dziękuję za te wszystkie wspaniałe lata
    ~Jack, Bagira (reszty imion postaci z SJ nie pamiętam), Claris, Delacroix, Duncan, Kira, Reyn, Shere Khan, Chiyoko, Khonkh, Danta, Kirk, Vayola, Virginia, Risa, Arrow (mam nadzieję, że pamiętałam o wszystkich postaciach UwU)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, nie wiesz, jak mi się ciepło na serduszku zrobiło czytając te słowa *-* A kiedy spojrzałam na listę postaci dotarło do mnie, jak wiele wspaniałych chwil spędziłyśmy razem... To było naprawdę niesamowite przeżycie, które mi również pozwoliło przede wszystkim rozwinąć zdolności pisarskie, ale i wiele innych, w tym otworzyć się na ludzi. Musisz mi koniecznie pokazać na FB Karino :D A tymczasem, dziękuję ci jeszcze raz i do zobaczenia.
      ~M.in. Nisai, Ashia, Ice, Layla, Jordan, Heaven, Blood, Omen, Hwin, Calipso, Yatgaar, Miriada, Shiregt

      Usuń
    2. Kurde, normalnie mam wrażenie, że dopiero niedawno ustalałyśmy szczegóły historii Yatgaar i Khonkha albo że dopiero co dołączyłam do SBK. Ogółem zapomniałam jeszcze np o Minerwie, a teraz przypomniało mi się, jak pisałam jej formularz w zeszycie na wycieczce XD Trochę tego wszystkiego było i naprawdę jestem wdzięczna za te wszystkie wspaniałe historie z Tobą i innymi UwU

      Usuń

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!