Strony

14.06.2019

Od Shiregt'a do Khairtai ,,Typ samotnika"

Usłyszałem za sobą wpierw stukot kopyt, a następnie ciche burknięcie, jednak odwróciłem powoli głowę dopiero po chwili, by natknąć się na stalowe spojrzenie siwki. Wyraźnie nie była w najlepszym nastroju. Nienawiść w jej oczach na mój widok stała się normą, świadczyły więc o tym inne sygnały. Między nami przez dłuższy moment trwała pełna napięcia cisza.
— Jesteś zadowolony? - spytała w końcu dziwnie obojętnym tonem.
— Nie. - odparłem, ku zdziwieniu Khairtai. - Znacznie przyjemniej patrzyłoby mi się na waszą dwójkę. Albo trójkę.
Odszedłem wolno w swoją stronę, zostawiając świeżo upieczoną matkę z jej własnymi myślami. Zdałem sobie sprawę z czegoś ważnego. Ta klacz nie jest szalona ani nie doznała żadnego cierpienia fizycznego przed...tym wszystkim. To w pełni świadomy, choć mało empatyczny, osobnik. Ma jakiś swój powód, dla którego nas nienawidzi. Tylko jaki?
~Około pół roku później~
Zatrzymałem się przy przechadzce obok grupki trzech źrebiąt zgromadzonych wokół Srebrii, nauczycielki podstaw, tłumaczącej coś swym podopiecznym. Moją szczególną uwagę zwróciła Tantai. Mała urosła zdecydowanie od swych narodzin i nie sprawiała żadnych kłopotów. Nigdy jednak nie widziałem jej w towarzystwie rówieśników poza lekcjami. Nie była ułomna ani odrzucona. Istnieją typy samotników, na co dzień wolących zabawę wyłącznie we własnym świecie, aczkolwiek u młodych koni nie jest to pożądana cecha.
Kątem oka zauważyłem zbliżającą się Khairtai. Przystanęła po drugiej stronie, obserwując uważnie zdarzenie. Zajęcia dobiegały powoli końca. W oddali kłusowała w kierunku grupy Rose. Spojrzałem na biologiczną matkę i skinąłem głową za przyzwoleniem w oczekiwaniu na dojście opiekunki. Podeszła do swojej córki i zamieniła z nią parę słów.
<Khairtai? Takie o.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!