Źródło: Zdjęcie główne
Motto: ,,Kiedy mocno się w coś wierzy, w końcu się to udaje"
Imię: Chocolate
Tytuł: -
Płeć: Klacz
Ranga/i: Medyczka I stopnia
Głos: Britney Spears
Relacje:
Choco - Mama klaczy. Miła i skromna. Bardzo kochała swoją córkę.
Cessar - Ojciec klaczy. Traktował ją jak ścierkę do podłogi. Rodzeństwo Chocolate było traktowane odwrotnie-jak władcy całego świata.
Clamp - Brat Chocolate. Jedyny miły dla niej członek rodzeństwa. Niestety szybko zginął podczas ataku wilków [*].
Crist - Siostra Chocolate. Wredna i zarozumiała.
Colgate - Najstarsza siostra z całego rodzeństwa. Jednak była gorsza od reszty. Słała na Chocolate różne drapieżniki.
Osobowość: Bardzo miła klacz. Niczego nie jest pewna. Musi się pytać o to samo parę razy. Jeżeli chodzi o nowe towarzystwo to dobrze na nie reaguje. Nie lubi jednak być w centrum uwagi. Łatwo ją zrozumieć; opowiada logicznie.
Orientacja: Heteroseksualizm
Aparycja:
- Rasa: Andaluzyjski zmieszany z inną rasą
- Wygląd: Ciemno-kasztanowata klacz z gwiazdką. Czarna grzywa z białymi końcówkami. Ma także podpalany pysk i kopyta. Jej plecy są trochę jaśniejsze od koloru maści.
- Znaki charakterystyczne: Podrapana i pobita - to oznaki trudnego przetrwania z rodziną (nie licząc matki, matka była dobra :3)
- Wzrost: Ok. 157 cm
Historia: Urodziła się w Klanie. Nie tym, a innym. Miała dwie siostry i jednego brata, oraz rodziców oczywiście. Nikt prócz brata i matki jej nie lubił. Może to przez jej wygląd? Wszyscy byli inni niż ona. To mogło być możliwe. Pewnego dnia na ich klan napadły wilki. Cała rodzina zdążyła wejść do jaskini, oprócz brata. On ostatnio złamał sobie nogę. Tylko Chocolate o nim pamiętała. Wiedziała, że nie da rady. Krzyczała do rodziny żeby mu pomogli. Jednak nikt jej nie słuchał. Próbowała wyjść z jaskini i mu pomóc, ale mama powiedziała nagle, że już za późno. Chocolate się popłakała. Mijały dni, przez które musiała przechodzić. Najstarsza siostra zaczęła mieć obsesję na punkcie dokuczania, aż w końcu stała się potworem. Zaczęła słać na nią różne drapieżniki. Po każdym starciu z nimi Chocolate była coraz słabsza. W końcu jej siostra zwariowała, i posłała na nią człowieka. On złapał ją. Chocolate posłusznie poszła. Siostra zaczęła płakać.
- JA TAK NIE CHCIAŁAM! - krzyczała. Było jednak za późno. Chocolate została zaprowadzona do Dund - Us, gdzie później właściciel wprowadził ją do boksu. Właściciel widział w jakim jest stanie. Robiła dla niego wszystko! Pewnego dnia drzwi od boksu Chocolate się wyłamały. Chocolate jednak stała jak wryta w ziemię. Kiedy właściciel wszedł do stajni i zobaczył wyłamane drzwi oraz stojącą Chocolate, ufał jej bardziej. I tak mijały dni, tygodnie, miesiące i lata. Aż w końcu właściciel zaczął łapać inne konie, żeby Chocolate miała towarzystwo, kiedy jej właściciel będzie zajęty. Ona jednak pomagała im uciekać, o czym właściciel nie wiedział. Tylko się dziwił, jak to się mogło stać. Pewnego dnia złapał białego ogiera o imieniu Zee. Ten przekonał Chocolate do ucieczki i dołączenia do klanu. Chocolate zgodziła się...
Inne: -
Kontakt: świat opowiadań (HW) DiamentowaSofa (BSP)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!