Strony

4.04.2019

Od Eriny do Arrowa „Nieprzewidywalne zdarzenia”


- Chciałabym zostać medyczką. W tamtym klanie szkolili mnie na wojowniczkę, ale w głębi duszy zawsze chciałam być medyczką i pragnę się na nią szkolić. Odpowiedziałam ogierowi.
- Serio? Ty też chcesz szkolić się w medycynie? Zapytał oniemiały Arrow.
- Tak. Bardzo chcę. Odpowiedziałam mu z przekonaniem.
- Chcesz pójść gdzieś ze mną na spacer? Zaproponowałam.
- Czemu nie? -spytał, zgadzając się.
- Może na tamtą łąkę?
- Ok. Przyjął moją sugestię.
- A ty chciałbyś być bardziej zielarzem czy medykiem?- zapytałam z ciekawością.
- Jeszcze nie wiem.
- Zagrasz ze mną w chowanego?
- Ok- odpowiedział.
- O nie- powiedziałam, bo nagle zaczęło padać, a chmury stały się szare, a niektóre przybierały odcień czerni.
- Chodź! Raczej nie zdążymy wrócić do stada, zanim nie rozpęta się na dobre, ale chociaż znajdźmy sobie jakieś schronienie, gdzie ukryjemy się przez tą okropną burzą.
- Mama będzie się o mnie martwić- powiedział Arrow.
- Nie możemy wrócić do stada. Widzę już przebłyski na niebie.
- Widzę jakąś skałę, pod którą możemy się schować przed deszczem i grzmotami, które coraz bardziej przywierały na sile.
- O nie już jest późno- narzekał ogier.
- Uciekaj! Krzyknęłam do niego, bo przed nami stał duży szary wilk- kopnęłam go w nogę, co odczuł dość dotkliwie, ponieważ nie gonił nas później, ale w każdej chwili mogło się to zmienić. Niestety nie mogłam już tak szybko biegać, ponieważ ten wilk zdążył już wcześniej mnie ugryźć w przednią nogę, z której zaczęła się sączyć krew, co mnie dość spowalniało.
- Nic Ci nie jest? Zapytał mnie nagle ogier.
- Nie tylko ten wilk mnie zranił w przednią nogę, ale aż tak mnie to nie boli. Powiedziałam do Arrowa.
- Patrz! Już nie pada!
- Chodź, tam rosną rośliny, którymi trzeba obłożyć ranę. Wtedy się szybciej zagoi i nie będzie Cię aż tak bolała.
- Dzięki, ale musisz już wracać do klanu. Ja w sumie też.
<Arrow?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!