Strony

29.12.2018

Od Mondream ,,Bardzo smutna historia"

Obudziła mnie moja mama, Mefira. Powiedziała, że idzie do lasu, by znależć coś dla zielarki, Saminarii. Ostatnio mnie też wołała, ale to zupełnie inna historia, wesoła, a nie jak ta. Więc przytaknęłam jej tylko i wstałam. Po rozbudzeniu chciałam pomóc matce, więc pobiegłam w stronę lasu. Szłam powoli, aż nagle usłyszałam odgłos rozcinania ciała. Zaczęłam biec! Byłam bardzo smutna, gdy zauważyłam, że moja mama leży na leśnej, czerwonej od krwi trawie. Rozpłakałam się. Rozglądałam się po okolicy by sprawdzić, czy nie ma tego, kto to zrobił, aż nagle znalazłam sylwetkę biegnącą na przodzie. Była to sylwetka przypominająca mi...sylwetkę Kasji! Zaczęłam ją śledzić. Szłam nawet tam, gdzie mogą być te dziwne dwunogi. Chciałam rozwiązać tą zagadkę. Kasja niczym się nie przejmowała, tylko biegła. Miałam wielką ochotę zabić ją za to, że zepsuła moje życie. I tak za nią szłam i szłam...aż w końcu ją miałam! Weszła do jakiegoś dołka, gdzie były jej zdobycze. Bałam się tego miejsca. Jednak, musiałam czekać na to aż wyjdzie, a po tym wejść tam i przeszukać jej bazę. W końcu wyszła, a ja niezauważona weszłam do bazy. Była to baza z długimi korytarzami. Weszłam do jednego i zaczęłam oglądać to miejsce.
- Wygląda na nieużywany korytarz - powiedziałam. Znalazłam na jego końcu...skrzynię!
CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!