Strony

5.08.2018

Od Mivany ,,I kto tu trenuje? (Naadam)"

Zmęczona mordowaniem biednej rośliny, zaprzestałam tego karygodnego czynu. Spojrzałam na swoje dzieło. Z, dawniej średniej wielkości drzewa, zostały prawie same drzazgi. Pień nie miał w ogóle kory na wysokości mojego pyska. Prawie wszystkie gałęzie zostały wyrwane przeze mnie, reszta przez Avę, która łaskawie postanowiła mi pomóc.
- Chyba starczy - powiedziałam, kiwając głową zadowolona ze swojego dzieła.
- To prawda - skrzeknęła sokolica, przyglądając się mi uważnie, jakby szukała jakichś śladów smutku na moim pysku. Ja jednak ukryłam wszystkie złe emocje, żeby już jej nie martwić.
- Masz jeszcze jakąś energię? - zapytałam z chytrym uśmiechem.
- Tak. A co? - ptaszyna spojrzała na mnie podejrzliwie.
- Mam pewien pomysł na zabawę i przy okazji trening.
- Wysłów się w końcu! - zaskrzeczała poirytowana Ava - Dobrze wiesz, że nie lubię zagadek.
- Nie rzucaj się tak. Po prostu poszukaj jakichś małych rzeczy. Kamyki, te gałązki też mogą być.
- Powiedz, co kombinujesz. Muszę wiedzieć!
- Im szybciej uzbierasz, tym szybciej się dowiesz.
Raróg postanowił już się ze mną nie kłócić i poleciał po przedmioty, o które prosiłam. Trochę to zajęło, jednak w końcu ułożyłyśmy stosik i mogłam wytłumaczyć zasady mojego pomysłu.
- Będziesz brała którąś z tych rzeczy, wzlatywała trochę nad ziemię i puszczała.
- Czekaj, myślałam, że to ty będziesz trenować.
- Masz rację, to ja będę trenować - odparłam.
- Nie rozumiem - sokolica wydawała się mocno skonsternowana.
- Ja będę starała się w to trafić. No wiesz, jak będzie jakiś kamyk czy coś w tym stylu, to ja w to kopnę, a gałęzie mogę próbować złapać w pysk - powiedziałam tonem, jakby była to oczywista oczywistość.
- Dlaczego wydaje mi się, że to ja bardziej się namęczę - pisnęła oskarżająco moja towarzyszka.

CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wpisz komentarz. Dziękujemy za opinię!